Mapy turystyczne w aplikacji

Traper na wybiegu, czyli słów kilka o spodniach trekkingowych cz. 1

Jak się rzekło w tytule, moda zawitała i na szlaki górskie. Już dawno minęły czasy wytartych dżinsów lub sztruksów i koszuli flanelowej, ale to nie tylko kwestia nowych trendów… To także (a nawet przede wszystkim) sprawa wygody i bezpieczeństwa.

W pierwszej kolejności na warsztat weźmiemy spodnie trekkingowe, bo to również od nich zależy to, czy wędrówka w nowym sezonie będzie wiązała się z poczuciem pełnego komfortu.

 

Jakie na zimę? Jakie na lato?

W pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o to, by nasz nowy nabytek był dostosowany do pory roku. Zimą przydadzą się te z grubszego materiału (softshellowe/ hardshellowe) lub ocieplane, a latem cienkie i przewiewne (z materiałów syntetycznych, takich jak poliester lub poliamid).  Jeżeli nie należymy do amatorów mrozu i śniegu, wystarczy nam lekka odzież, a w razie spadku temperatur wspomożemy się kalesonami termoaktywnymi. Inaczej, gdy wspinamy się zimą – wówczas warto zakupić spodnie z szelkami i rozpinanymi na całej długości nogawkami (umożliwi to nie tylko rozebranie się bez konieczności zdejmowania butów, ale i zapewni dodatkową wentylację).

Rzecz oczywista, iż każdy inaczej odczuwa temperaturę i wilgoć, więc i dobór ubioru pozostaje kwestią indywidualną.

Podstawa to dobry materiał!

Już w sklepie zwróćmy uwagę na materiał, z którego wykonano nasze przyszłe spodnie, a unikniemy rozczarowania na szlaku. Warto zapłacić nieco więcej i zainwestować w trwały i szybkoschnący materiał. Wszak szczególnie w górach pogoda zmienia się z minuty na minutę i trudno przewidzieć, kiedy złapie nas ulewa i w jakich warunkach będziemy musieli suszyć swe ubranie. Zdarza się również, że w czasie dłuższego trekkingu lądujemy w błocie i konieczna jest drobna, szybka przepierka. Bywa i tak, że przyjdzie nam przechodzić przez rzekę. We wszystkich tych przypadkach czas schnięcia tkaniny jest niezwykle ważnym czynnikiem.

Iną problemem jest to, czy spodnie są wyposażone w wodoodporną membranę (np. Gore-Tex czy Aquatex) czy też jak gąbka zasysają wodę. Wybierajmy te pierwsze lub przynajmniej wzbogacone o system Durable Water Repelent, za sprawą którego tkanina słabiej chłonie wilgoć. Gdy mówimy już o zabezpieczeniami przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi, warto sprawdzić, czy zamki są osłonięte przed zamoknięciem specjalną patką.

Nie zapominajmy o tym, by o spodnie wyposażone w wodoodporną lub odciągającą wodę warstwę  należycie dbać – wymagają one szczególnej troski – stosowania impregnatów. W przeciwnym razie po kilku praniach stracą swe funkcje. Ponadto nie pierzmy ich w tradycyjnych detergentach, a np. w specjalnych środkach do czyszczenia odzieży sportowej.

Na metce powinniśmy także znaleźć informację, czy materiały (szczególnie te, z których uszyto bardziej dopasowane spodnie) są dodatkowo wzmocnione elastycznymi włóknami (np. elastan, spandex, czy lycra), co nadaje im rozciągliwość (takim materiałem jest np. Extendo, DuPont™ Kevlar®).

Oto podstawowe kwestie, które należy rozważyć przy wyborze spodni trekkingowych. Jest to jednak zaledwie kropla w morzu dylematów amatora pieszych wędrówek, który stoi przed zakupem odzieży outdoorowej, dlatego też obiecujemy Wam kolejną dawkę dobrych rad kolegów ze szlaku…

Opublikowano 20 czerwca 2016 przez admin