...... dużo się ostatnio mówi i pisze o szlaku rowerowym GreenVelo. Szlak ten ma początek na granicy wojewódz Pomorskiego i Warmińsko-Mazurskiego we wsi Kępiny Wielkie k/Elbląga. Aby być na topie, bo to moje okolice i mój region, ruszyłem aby zobaczyć jak wygląda sytuacja. Trasę szlaku sprawdziłem na stronie GreenVelo także z trasą ja nie miałem problemów. To co zobaczyłem na szlaku, a raczej czego nie zobaczyłem to ludzkie pojęcia przechodzi. Szlak GreenVelo to nic innego jak inne szlaki które są już tu wytyczone i oznakowane całkiem fajnie. Przez Elbląg do bażantarni przejechałem bo znam miasto. Rowerzyści z poza Elbląga nie mają szans na trafienie w szlak. Ach, zapomniałem nadmienić, że nie ma ani jednej tabliczki szlakowej na odcinku Kępiny Wielkie-Jagodnik, a to będzie ok. 50 km szlaku do przejechania. Ja rozumiem, że na dzień dzisiejszy jest to w różnych fazach tworzenia, projektowania, czy budowania. Ale żeby nie było żadnego info na starcie ?????!!!!!!!
Ostatnie dwa lata mojego sezonu urlopowego na rowerze ukazało że można działać z GreenVelo. w 2014 z brygada zjechaliśmy Roztocze Środkowe i było super, w 2015 jeździliśmy po Mazurach Garbatych z kawałkiem Suwalszczyzny i tam to jest zrobione idealnie. Jest oznaczony szlak, są oznaczone i wydzielone MOR'y, no czysta przyjemność w podróżowaniu z sakwami.
Elbląg i okolice chyba się nie doczekają na oznakowanie szlaku. Szkoda, że tak szybko pokazano rowerzystom skąd można ruszyć aby dostać się na południowy wschód Polski. Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd.