W mroźny czwartek 31.12.2015 roku planowana była ostatnia wyprawa rowerowa sezonu 2015. Tym razem spotkaliśmy się o godz. 9.30 pod Domem Kultury w Ligocie-Miliardowicach i w 5 osób pojechaliśmy do Czechowic-Dziedzic na Plac Jana Pawła II gdzie czekali na nas pozostali cykliści. I tak w 13 osobowym składzie (w tym 2 kobiety), po zaśpiewaniu kolęd, pojechaliśmy w stronę ligockich stawów "Sokoły", gdzie dołączył do nas 14 cyklista. Tak oto jadąc lokalnymi drogami z Ligoty, przez Bronów, dotarliśmy do kaplicy św. Wendelina, gdzie był kilkuminutowy postój, podczas którego zaśpiewaliśmy kolędy do których przygrywał nam na fujarce jeden z cyklistów, który przybył z Zarzecza, koło Żywca (samochodem do Ligoty). Następnie udaliśmy się na szczyt kopca rudzickiego do centrum Rudzicy, gdzie był szampan i krótki postój. Tam też pożegnaliśmy kilku cyklistów i w nieco mniejszym składzie pojechaliśmy w stronę Pierśca, do kościoła św. Mikołaja, a następnie przez Landek do Czarnolesia i na wał Jeziora Goczałkowickiego, gdzie znów był szampan. Potem pojechaliśmy do Zabrzega na herbatkę do "Paradise" i już w mniejszym składzie do Ligoty-Miliardowic, gdzie pod domem kultury wyprawa dobiegła końca.
Przejechane 58 km, w mroźnej, ale słonecznej i bezwietrznej pogodzie z kolędą i szampanem definitywnie zakończyło sezon rowerowy 2015.
Roba dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji wypraw w sezonie 2015 - bez Was nie byłoby tej wspaniałej atmosfery i rowerowej jedności!!! Wielu ludzi w Sylwestra idzie na bale i inne imprezy, a my spędziliśmy ten dzień na sportowo-rowerowo, bo narciarsko się nie dało, choć mróz był, to śniegu nie było ani grama, nawet w górach!!!