Kiedyś zawsze jest pora i trzeba się rozstać. Miło było znowu zamieszkać w gościnnych progach. Tym razem było sporo motocyklistów. Było z kim pogadać i powspominać.
Sam środek dawnego rynku zdobi pomnik w postaci autentycznego czołgu. Obecnie znajduje się tu radziecki czołg średni T-34-85 - pierwotnie natomiast stał czołg, który rzeczywiście miał brać udział w walkach w Bieszczadach: lekki czołg T-70 (również radziecki). W walkach jednak udziału nie brał. Gdy okazało się, że jest to jedyny zachowany egzemplarz w kraju, zabrano go do muzeum szkoły oficerskiej wojsk pancernych w Poznaniu, zresztą pamiątek związanych z wojną i okresem walk z UPA (zbrojne ramię faszystowskiej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów) jest tu znacznie więcej.
Początkiem XIX w. Cisną odwiedził trzykrotnie (jako dziecko) Aleksander Fredro, jeden z sześciu synów Jacka a późniejszy pisarz i komediopisarz. Wspomniał o niej w swoim pamiętniku "Trzy po trzy"
Pstrąga nie jadłem ale mają super grochówkę z kotła... paluchy lizać
Super atrakcja w tym rejonie kraju.
W Majdanie znajduje się stacja początkowa z której kolejka kursuje docelowo obecnie do dwóch miejscowości, tj. Balnicy i Przysłupa.
Na terenie stacji Majdan znajduje się parking oraz bar. Kiedyś tuż obok przejazdu kolejowego pomiędzy Majdanem, a Cisną znajdował się skansen kolejki. Niewielki teren ogrodzony płotem na którym było wystawionych kilka rodzajów parowozów i wagonów z różnych okresów działania kolejki. Skansen ten dość szybko zlikwidowano. Część ekspozycji trafiła pod wiatę na stacji Majdan a reszta została wywieziona. Od roku 2012 kolejka kursuje również zimą.
Duży parking i miejsce do podziwiania panoramy Bieszczad.
Widok na Bieszczady.
Mała przerwa w jeździe na podziwianie krajobrazów.
Czapka z glowy.
Arkadiusz Andrejkow swoim projektem „Cichy Memoriał” udowodnił że street art nie jest zarezerwowany tylko dla przestrzeni miejskich. Maluje on murale lub jak kto woli „drewnale” czy też „deskale” na podkarpackich wiejskich ścianach stodół, przywracając pamięć o dawnych gospodarzach. Na mapie jego malarskiej wędrówki jest m.in. Komańcza, Gorajec, Jankowce, Myczkowce, Wolica Piaskowa, Załuż, Orelec i wiele innych.
Andrejko wierzy, że jego projekt pomoże przypomnieć młodym ludziom o wartościach, kulturze danej miejscowości, charakterystycznych strojach i wreszcie o samych przodkach, którzy kiedyś tam mieszkali.
Podczas realizacji prac artysta wykorzystuje stare fotografie rodzinne, pochodzące z miejscowości, w których powstaje dany mural. Każda z poszczególnych prac powstawała w jeden dzień. Andrejkow starał się uzyskać wrażenie postaci wychodzących z budynku, tak jakby dawni członkowie rodziny byli tu od zawsze.
https://andrejkow.pl/
Na cmentarzu spoczywają żołnierze armii austriackiej polegli w bitwie stoczonej na Czereszniowie (łąka nad Wisłokiem) o Wisłok Wielki z oddziałami carskimi[3]. W okresie międzywojennym cmentarz był zadbany i ogrodzony, opiekowały się nim dzieci ze szkoły w Wisłoku[1].
W 1944 po przejściu frontu II wojny światowej przy cmentarzu pochowano w zbiorowych mogiłach poległych w walce z Niemcami żołnierzy radzieckich. W latach 1950–1953 podczas akcji porządkowania, ekshumacji i przenoszenia zwłok żołnierzy armii radzieckiej z pobieżnych pochówków zostali przeniesieni na duży cmentarz wojenny w Sanoku
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_wojenny_w_Wis%C5%82oku_Wielkim
Wino Truskawkowe
Zabytki w Jaśliskach:
http://www.jasliska.pl/start.html
Mała lokalna stacja benzynowa, ale wielka, bo potrafi tyłek uratować jak wacha się kończy.
A droga przed nami daleka.
– fragment doliny rzeki Iwielki (lub Iwełki, Iwelki) pomiędzy szczytami Dania i Chyrowa, w pobliżu wsi Chyrowa, Iwla oraz Głojsce w województwie podkarpackim.
W dniach 11–14 września 1944, w trakcie operacji dukielsko-preszowskiej, toczyły się w tym rejonie ciężkie walki pomiędzy oddziałami pancernymi Armii Czerwonej i Wehrmachtu. Straty po obu stronach sięgnęły dziesiątek tysięcy zabitych i rannych, a ślady po bitwie widoczne były w terenie jeszcze wiele lat po wojnie. W związku z tym miejscowa ludność nazwała to miejsce Doliną Śmierci. Nazwa ta przyjęła się w kartografii i historiografii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dolina_%C5%9Amierci_(Beskid_Niski)
Pod pomnikiem przy trasie dużo aut i motocykli się zatrzymuje. Ja jadę dalej i wyżej na pole bitwy
Agata Magdalena Niebieszczańska
115 opinii
2 miesiące temu
Wycieczka do słowackiej Doliny Śmierci w Beskidzie Niskim ma przede wszystkim charakter historyczny – jest to miejsce odbiegające od zwykłej formy muzealnej. Głównymi eksponatami są prawdziwe czołgi, które nie są ogrodzone, możemy je dowolnie oglądać i dotykać, ponadto wszystkie stoją w szczerym polu, a ich ustawienie nawiązuje do natarcia Armii Czerwonej. Dzięki temu mamy namiastkę tego, jak wyglądało to w dniach walk o dolinę w 1944 roku. Bardziej wnikliwi odwiedzający, którzy poza samym oglądaniem rozsianych T-34 i T-34-85 interesują się przebiegiem starć i historią Beskidu Niskiego podczas II wojny światowej, znajdą tu tablice informacyjne w języku słowackim oraz angielskim opatrzone zdjęciami.
Przestrzeń i prawdziwe czołgi na polu robią dość przerażające wrażenie, szczególnie jak sobie pomyślimy co ruskie wyprawiają w Ukrainie.
Skwer z tablicą i czołgami dla upamiętnienia ruskiego tankisty.
Świeża sprawa.
Obok jest duże muzeum.
Muzeum Historii Wojskowości
Vojenské historické múzeum
Zadziwia mnie obecność drzew owocowych przy drogach. W Polsce raczej rzadkość.
Pogoda chwilami się poprawia.
Zaczyna padać i muszę zakładać gumową odzież. brry nie przepadam za tym, ale wolę być suchy.
Piękne widoki szkoda tylko że brzydka pogoda.
Wielki żal, że udało mi się tylko jedno zdjęcie zrobić, a miasto zasługuje na dłuższe odwiedziny, i obszerniejszą fotorelację. Pogoda się poprawiła, ale za plecami już wiszą chmurki deszczowe.
Wygląda jak zdechły polski PGR
Świetna droga a na najwyższym punkcie widoki naprawdę robią wrazenie.
Tablice drogowskaz z kierunkiem i szlakami. Podobne jak i u nas.
Moim zdaniem wjechałem na przełęcz, ale te elektroniczne mądrości mówią, że jadę doliną.
W środku wypas.
Kościół pw. Świętych Kosmy i Damiana to dawna cerkiew greckokatolicka pod tym samym wezwaniem. Zbudowana w 1813 r. w typie budownictwa cerkiewnego typu północno-zachodniego. Drewniana, o konstrukcji zrębowej, z wieżą o konstrukcji słupowej, oszalowana. Wnętrze nakryte sklepieniami pozornymi w typie zwierciadlanym. Polichromia wnętrza ornamentalna z 1930 r. Między prezbiterium a nawą ustawiony jest kompletny rokokowo-klasycystyczny ikonostas z XVIII w., ponadto znajdują się ikony z przełomu XVIII i XIX w
Opuszczony dom wczasowy. Czego świnie nie mogli rozkraść to zostawili na zniszczenie.
Część majątku podobnież inni zajebali (przepraszam — uwłaszczyli się na bezpańskim. Jak komuchy ruskie na fabrykach i wsiach)
Więcej tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fundusz_Wczas%C3%B3w_Pracowniczych
Kościół zbudowano w latach 1907-1908 wg projektu Jana Zawiejskiego, pod nadzorem Michała Morawieckiego, a rozbudowano w latach 1992-1995 r. Poświęcony został 23 VII 1908 r. przez bpa Leona Wałęgę. Kościół murowany z cegły, z użyciem kamienia, w tradycji neogotyckiej, jednonawowy. Wnętrze nakryte sklepieniami krzyżowymi na gurtach, odnowione w 2008 r. Ołtarz główny z 1908 r. oraz boczny z 1911 r. neogotyckie, wykonane przez Jana Wałaszka. Ponadto wnętrze wypełniają obrazy: św. Judy Tadeusza, św. Kingi oraz Veraicon – wszystkie z ok. 1953 r. malowane przez Czesława Lenczowskiego. Monstrancja neogotycka z 1930 r. wykonana wg projektu Jana Bukowskiego. Witraże z 1956 i 1966 r., wykonane w firmie Mieczysława Paczki.
W dole płynie Poprad, jedzie pociąg a na skarpie stacja kolejowa
Poniżej jakiś dom wczasowy w remoncie. W ogóle w Żagiestowie remont na remoncie. Widocznie zaczynają ludziska dostrzegać potencjał turystyczny tej okolicy.
Czarne chmury nad moja drogą
W Piwnicznej Zdroju wpadłem na pomysł, żeby sie przejechać na Przełęcz Gromadzką, z której rozciąga się niesamowity widok na otaczające góry.
Panorama.
Nie wjechałem na samą przełęcz, bo dużo ludzi się tam zwaliło a ta droga czy uliczka mocno wąska.
Obidza - punkt widokowy
Żeby zrobić fotkę, to musiałem z 10 min czekać, bo auto za autem.
Ale warto tam wjechać.
Obidza - punkt widokowy.
Zjazd i wjazd dość stromy.
Mają fajne motocyklowe trasy.
Słowaccy motocykliści też jeżdżą stadami.
Czy to już polskie góry widać?
Obok kapliczka na rozstaju, drogowskazy i tablice informacyjne
Tablice z opisami szlaków
Haligovské skaly.
mponujące skałki tuż przy drodze za słowacką wsią Haligovce. Idąc uważaj, nie omijaj wąskich ścieżek prowadzących do punktów widokowych na Tatry. Miejsce niezwykłe, bo emanuje spokojem i ciszą.…
Ucieszyłem się nie wiedzieć dlaczego. Może miałem już dośc tej jazdy i kiepskiej pogody?
KÚPELE ČERVENÝ KLÁŠTOR Smerdžonka
Muzeum w średniowiecznym klasztorze: zachowane oryginalne wnętrza ukazujące jego historię i mieszkańców.
wiecej o historii tutaj http://www.pieniny.net.pl/atrakcje/czerwony-klasztor/
Osice – położona na wysokości 668 m n.p.m. przełęcz w głównym grzbiecie Pienin Właściwych, na obszarze Pienińskiego Parku Narodowego. Jest płytkim siodłem znajdującym się pomiędzy Majerzem a masywem Koziej Góry w Pieninach Czorsztyńskich
Zdycham już z głodu.
Cena nieduża jak i wielkość posiłku
Niezmienni wracam. Cena adekwatna do tego co dostaje + wartość dodana. To mi się podoba.
Parking i wiatki. Gratis piekna panorama
Miejsce jedyne w swoim rodzaju. Składa się na to otoczenie, wystrój no i zacni ludzie, którzy prowadzą bar i odwiedzają to miejsce. Mówiąc krótko — tu nic nie jest przypadkowe. Autentyczny klimat. Polecam sympatykom filmu "Wino truskawkowe". Obowiązkowy punkt odwiedzin.
http://schronisko.jasliska.pl/
Warto pomyslec
Skomentuj