Trasy biegowe znowu wyratrakowane. Ruszam z Nowej Morawy, kilkukilometrowy podbieg do Przełęczy Suchej to zawsze na początku robi wrażenie. Warunki doskonałe, temperatura dobra, niewielki wiatr. Za Przełęczą Suchą biegnę kawałek po Wielkim Szengenie, potem zjazd w stronę Medvedi Boudy, a potem podbieg pod Paprysek. Tu dogania mnie ratrak, chociaż nie wiem dlaczego ratrakują całkiem fajny ślad. Potem magistralą do Cisarskiej Boudy. Tu zawsze tłok. Uśmiechnięte gęby... tylko biegać. Wpadam w mgłę... Z Cisarskiej podbieg w stronę Brusa. Tu ratraka dziś nie było, ale ślad założony. I znowu jestem na Wielkim Szengenie. Spotykam Zibiego... Chwila rozmowy i dalej w drogę,,, Aby nie zamarznąć.
Skomentuj