Dzisiejsza wycieczka po Tatrach jest trochę inna niż można byłoby się spodziewać :)
Zamiast wspinać się i zachwycać niesamowitymi widokami majestatycznych szczytów, postanowiliśmy odkryć inne atrakcje czekające na turystów.
W tym celu udaliśmy się do doliny Kościeliskiej, gdzie znajduje się 5 z 6 jaskiń, w polskiej części Tatr udostępnionych turystycznie.
Niestety, największa i najbardziej popularna Jaskinia Mroźna przechodzi gruntowny remont i do wiosny przyszłego roku będzie nieczynna.
Idąc dalej w kierunku Ornaka napotkamy dwa szlaki: po prawej czerwony prowadzący do Jaskini Mylnej, zaś po lewej żółty, przez Wąwóz Kraków, do Jaskini Smoczej.
W obu jaskiniach niezbędne będą latarki, a dodatkowo w Mylnej... duża determinacja ;)
Znaczny odcinek trzeba pokonać na czworaka po mokrym i błotnistym podłożu. My odpuściliśmy sobie tę atrakcję :)
Ale nawet wtedy, gdy nie zdecydujemy się na "przyciśnięcie" ciasnymi korytarzami jaskini, warto wspiąć się do wejścia, gdzie znajduje się okno z niesamowitym widokiem! Okna Pawlikowskiego to naturalne otwory skalne nazwane tak na cześć pierwszego badacza tego systemu jaskiń.
Drugą jaskinią, którą odkrywaliśmy była Jaskinia Smocza.
Dojście wąwozem bardzo łatwe, zaś samą jaskinie pokonuje się dzięki takim ułatwieniom jak: drabina, klamry czy łańcuchy.
I chociaż w dzisiejszej wycieczce zabrało trochę magii Tatr, to jednak emocji i adrenaliny nie brakowało :)
Polecam!
Skomentuj