Taka nie do końca pętla, bo zbyt późny start wymusił powrót tym samym odcinkiem asfaltu przy kanale Brdy. W planie był powrót przez zniszczony most w Żukowie. Ale co to by była za atrakcja, gdy nic nie widać a jego stan jest taki, że lepiej "pokonać" go w dobrym świetle. Trasa bezpośrednio przy Wielkim Kanale Brdy + rozlewiska - "palce lizać". Aż dziw bierze czemu szlak rowerowy do Fojutowa puścili po drugiej (piaszczystej!) stronie. PS Wiatrak stoi na "terenie prywatnym", czyli przynależy do kompleksu hotelowo-basenowo-wypoczynkowego w Fojutowie. Na szczęście sezon jeszcze się nie zaczął i nikt do nas nie strzelał...
Skomentuj