Ten wyjazd to dość mocny spontan mojego kolegi Mariusza, to on ten wyjazd wymyślił, a ja się tylko wkręciłem na jego prośbę ;), ale warto było, trasa dość ciężka bo mocne podjazdy, ale piękne widoczki, pogoda, miód malina ;).
Start samochodem z Jankowic i jazda do Ustronia gdzie w zaprzyjaźnionym pensjonacie Mariusz mógł bezpiecznie pozostawić auto i z tego miejsca już zaczęło się kręcenie korbą ;)
Trasa początkowo lekka bo z górki, ale po kilkunastu minutach już tak pięknie nie było, zaczęły się mocne podjazdy, ale daliśmy radę, wykręciliśmy na sam szczyt gdzie już byłem dość mocno spragniony i schłodziłem się zimnym piweczkiem ;),
w tym miejscu trochę się zatrzymaliśmy i po odpoczynku kręcenie dalej w górę, ale już końcówka, zjazd z góry był najlepszy, praktycznie, aż do Ustronia nie było konieczności kręcenia ;), po przyjeździe na miejsce skonsumowaliśmy coś ciepłego i udaliśmy się do auta i dalej już do domciu...
Wyjazd bardzo udany, pogoda dopisała, dzięki Mariusz!!!
Skomentuj