Przed 9 wyruszam z domu w kierunku Starego Mesta. Pogoda zapowiada się dobrze, wieje delikatny wiatr i jedzie się całkiem przyjemnie. Przed podjazdem na Przełęcz Płoszczyna stwierdzam ,że ubywa mi powietrza w tylnym kole. Krótkie oględziny i decyduje się dopompować koło. Wybór jest trafny bo następne 40 jadę bez problemów.
Do Rudy nad Morawą jadę znaną sobie trasę , dopiero przy szlakowskazie skręcam w prawo w kierunku na Cerveną Vodę a nie tak jak zwykle na Sumperk.
Droga wiedzie piękną serpentyną do góry. Tu po raz kolejny decyduje się dopompować koło. Trochę mnie korci aby sprawdzić co dzieje się z dętką ale prawdopodobnie przebicie jest tak małe ,że mogę mieć problem ze znalezieniem miejsca przebicia.
Z Cervenej Vody ruszam w kierunku Kralik . Już z daleka widzę pasmo Śnieżnika i Trójmorski Wierch. Po prawej stronie trwają zaawansowane prace przy budowie ścieżki rowerowej.
Wjeżdżam do rynku w Kralikach na mały posiłek. Dziś nie ma czasu na dłuższy pobyt i po chwili ruszam dalej.
To był pierwszy objazd tej trasy, po drodze widziałem tajemniczą wieżę i kilka bocznych ścieżek , które na pewno , wcześniej czy później odwiedze.
Skomentuj