ostatni dzień w hotelu Valbella Inn i poranna próba zdobycia szczytu.
Niestety im wyżej byłem tym więcej chmur. W pewnym momencie na tyle słaba widoczność, że ani nie miało to sensu widokowego, ani nie było bezpieczne. Dlatego postanawiam zjechać znaną już trasą w dół. Na trasie coraz więcej rowerzystów. W końcu to sobota.