Ćwilin z Jurkowa

Ćwilin (1072 m npm) to drugi najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego. Nazwa pochodzi od słowa cwiling co z niemieckiego znaczy bliźniak do sąsiedniej Śnieżnicy. Wycieczkę zacząłem w Jurkowie na gminnym bezpłatnym parkingu. Pierwotnie miałem iść pozaszlakowymi drogami trawersującymi szczyt ale pogoda zniechęciła mnie do tego pomysłu bo obawiałem się zbyt dużego błota na ścieżkach leśnych. Zdecydowałem się więc na przejście około 6 km asfaltem aż na Przełęcz Gruszowiec z której niebieskim szlakiem ruszyłem na szczyt. Podejście jest dość wymagające ze względu na znaczne nastromienie oraz masę błota i śliskich kamieni na szlaku. Takimi stromymi zboczami zdobyłem Ćwilin a wcześniej przeszedłem przez Polanę Michurową z ołtarzem polowym i tablicą pamiątkową. Przy dobrej pogodzie byłby piękny widok na Tatry ale mnie niestety nie było to dane bo szczyt jak i podnóża cały dzień były w mgle. Podejście z przełęczy bardzo strome ale zejście ( w dalszym ciągu niebieskim szlakiem) do Jurkowa już znacznie łagodniejsze i na ogół po drodze dobrej jakości. Niestety na dole trochę się ubłociłem bo ktoś prowadził szlakiem stado krów które masakrycznie rozawaliły szlak. trasa fajna szkoda tylko że nie było żadnych widoków.