Gorlicki Bieg Gorski - Pròba Nowej Trasy

Znòw Covd szaleje i znòw biegi sa odwolywane. Pozostaja tylko treningi i wirtualna rywalizacja. GBG bedzie wiec pierwszym z takich biegòw. Mial sie odbywac na nowej trasie w tym roku. Najpierw wiec wycieczka biegowa w celu poznania trasy i nakrecenia filmiku. Postanowilem pierwszy raz przebiec trase 11 listopada, dzien wolny od pracy, miala byc tez troche lepsza pogoda. Niesty, temperatura mozliwa ale za to sporo mgiel. Nie moglem tez wyruszyc z samego rana wiec bylo tez pewne ze zakoncze bieg po ciemku. Kilometrow wyszlo tez nieco wiecej: kilka razy lekko zboczylem z trasy, wybralem sie dodatkowo zobaczyc cmentarz na Blechnarce oraz krecenie scen tez wymagalo nieco
biegania tu i tam. Start tradycyjnie z osrodka wypoczynkowego "Zacisze" w Wysowej Zdròj. Pierwsze 2 km biegniemy az do Wysowej, wiec juz na poczatku mamy zmiane trasy, zielonym szlakiem. Z Wysowej, ciagle zielonym szlakiem podazamy az do granicy panstwa i Sedlo Cegielka 4,8 km. Nastepnie skrecamy w lewo na czerwony szlak, ktorym bedziemy sporo biec wzdluz granicy az do Przeleczy Regietowskiej. Zaraz na poczatku czerwonego szlaku czeka na nas pierwsze stromawe podejscie. Na cale szczescie niezbyt dlugie. Trasa jest dosc mila sprawia wrazenie troszke takiej bardziej dzikiej niz te z poprzednich lat. Kilka razy, przez ta mgle skrecilem co prawda tam gdzie nie trzeba ale pozniej trzymalem sie juz slupkow granicznych a nie znakow na drzewach i szlo w miare dobrze. Po prawie 10,5 km docieram na szczyt Staviska 806 mnpm. Na szczycie mialem troche watpliwosci ktoredy zbiec, nie widac gdzie prowadzi szlak. Trzeba skrecic w lewo tak jak podwal zapis sciezki na gps i rzucic sie lub bardziej slizgac na dupsku na dol ze stromeg ozbocza. Gdyby podchodzic z tej strony to Kozie Zebro to maly pikus. Teraz 1,5 km w dol i jestem na Przeleczy Wysowskiej. Spotykam tu starsze malzenstwo, ktore doradza mi zobaczyc cmentarz z pierwszej wojny swiatowej na Blechnarce. Na 14 km trasy widze, po lewej stronie, szlak dojciowy czarno-bialy na cmentarz. Korzystam z okazji ,ze tu jestem i nie musze cisnac na czasie i decyduje sie zerknac na cmentarz nr 49. Okolo 300 metrow i jestem na miejscu. Starzsze panstwo mialo racje warto bylo. Dodatkowo mgla robila lepsza atmosfere temu miejscu. Wracam na czerwony szlak i biegne dalej. Na 16,5 km wbiegam na kolejny szczyt Obycz 788 mnpm. Na prawie 18 km trasy jestem na Przeleczy Regietowskiej i czas pozegnac sie z granica i czerwonym szlakiem. Teraz przez prawie 5 km biegne zoltym szlakiem , pieknie utwardzona droga w strone Regietowa az do Bazy Namiotowej. To tutaj, gdzies w okolicy w Kaplicy z Dzwonem musze wygrzebac z plecaka czolowke gdyz zaczyna robic szarowa. Przy Bazie Namiotowej w Regietowie jest juz ciemno aja teraz czerwonym szlakiem podazam na ostatni szczyt z najbardziej srtomym podejsciem Kozie Zebro 847 mnpm. Nie jest to latwe w ciemnosci przy mgle z zaparowanymi okularami. Dodatkowo kazdy wydech to natepne mgielki. Troche szlakiem troche poza przez krzaki zdobywam ostatni szczyt. Niestety zejscie nie okazuje sie latwiejsze. Nie ma mowy o biegu, powoli dreptam w dol i i tak czasami koncze w krzakach. Widocznosc na moze metr do przodu. Za kazdym razem gdy gubie szlak odrazu sie zatrzymuje i robie dwa trzy kroki w tyl powracajac na ubita sciezke. Gdyby nie muj garmin e-trex z wgrana trasa pewnie bladzil bym do rana. Cale szczescie w polowie zejscia mgla jest nieco mniejsza i szlak bardziej wyrazisty. Trzeba tylko uwazac na kamieniach. Po ponad 26 km i ponad 5 godzinach koncze ta wycieczke.