Wyszło spontanicznie
Więc krótko, cały czas mi świtał pomysł spięcia dobrych gravelowych kawałków w jedną w miarę szybką rundę.
Początek jak zawsze dojazd trochę tego i tamtego ????
Natomiast po 20 km to już zaczyna być iście gravelowo.
No to radiowo :
Od Konarzewa, ba początek bruki z dobrą dawką szutru, dalej szybkie proste jest co robić, lecimy przez Wypalanki-Glinki, przechodzimy w krótkiego singla, a potem długa dobrze wyprofilowana leśna, zakręt i rura po czarnym szutrze, stop, przeskok i kita przez Kasztanową Aleję wpadając w Trzebaw
Jeszcze mało, to lecimy znów prosta szutr, w prawo, lewo i znów ambitnie do przodu szutrem pod górkę, dosłownie Górka.
Zmęczeni ???? to dopiero przed Nami trzy dlugie w WPN .
Najpierw zjazd, potem wydluzony podjazd i znów dość wymagający długi zjazd.
No to co koniec, nie ???? teraz najdłuższy kamlotowo-piaskowy podjazd do Pożegowskiej.
No i jesteśmy już prawie w kawiarni.
Jeszcze tylko asfaltowy na łeb, na szyję i jesteśmy w Puszczykowie.
Dotarliście, tak, to było dzisiaj i gpx Wam oddaje ????
Ps: Jak komuś mało to wiadomka wraca przy Warcie ????
Michał Sakowski bierz na Niedzielę, Piotr Manowiecki to jest ta trasa z tych trzech ????
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj