Trasę zaczynamy na stacji kolejowej w Imbramowicach, ruszamy na południe, cały czas trzymając się głównej drogi. Na szczytach podjazdów możemy patrzeć w lewo - widok na Zalew Mietkowski. W Maniowie skręcamy w lewo na Sobótkę. Przed nami Masyw Ślęży - coraz bliższy i większy. W Sobótce skręcamy w lewo w stronę Świdnicy a następnie w prawo na Mysłaków. Zaczynają się boczne drogi, mniej uczęszczane przez samochody, a więcej przez rowerzystów. Tu też zaczynają się bardziej intensywne podjazdy, po których wspinamy się na położoną na wysokości 384 mnpm Przełęcz Tąpadła. W Sadach możemy skręcić w lewo, w boczną uliczkę między domami i po krótkiej, ale intensywnej wspinaczce wjechać na czarny szlak. Tę część lepiej sobie odpuścić, jeśli mamy typowo szosowe opony. Kiedy czarny szlak wywiedzie nas na szosę, kontynuujemy nią podróż do samej przełęczy.
Tutaj zaczyna się wisieńka na torcie - mocne przewyższenia, po których zjeżdżamy w dół. Po drodze do Sobótki przeplatają się one z podjazdami. Przejeżdżamy przez Rogów Sobócki i przy końcu miejscowości skręcamy w lewo. W Wojnarowicach musimy kilkaset metrów przejechać po DK35 w stronę Świdnicy i skręcamy w prawo w stronę Okulic. Po wjechaniu do Okulic kierujemy się w prawo, polną drogą. Tu mamy około 1,5km crossowych przeżyć. Wyjeżdżamy w Czerńczycach, gdzie odnajdujemy zielony szlak rowerowy, który przeprowadzi nas na drugą stronę Bystrzyckiego Parku Krajobrazowego. Po drodze mijamy ruiny pałacu.
Po wyjechaniu z lasu kierujemy się w lewo wzdłuż wsi Kamionna, a potem już drogowskazy zawiodą nas do Kątów Wrocławskich. W samych Kątach najlepiej skręcić w pierwszą ulicę w lewo, którą wyjedziemy prosto na stację kolejową
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj