Kolejka do koleji na Kasprowy Wierch coraz dłuższa, ale to dle leniwych, albo z małymi dziećmi. Ruszamy z Kuźnic i po niecałych trzech godzinach jesteśmy na szczycie. Pogoda fajna, ale jak to w górach dość dynamiczna i zmienna. Razam z nami na szczyt Kasprowego docierają też chmury. Trochę ograniczają widoczność na polską stronę. Na szczęście chmury nie przekraczają grani - zatrzymuje je ciepłe powietrze z południowej Europy - i mamy piękny widok na stronę słowacką. Z Kasprowego idziemy granią dp Przełęczy pod Kopą Kondracką, skąd schodzimy do Kuźnic przez Halę Kondratową i Kalatówki.
Skomentuj