Wstajemy rano, tradycyjnie kawa i śniadanie i ruszamy. Dziś planujemy dojść do zamku Morsko. Kierujemy się na Pilicę. Gdy docieramy do Pilicy w końcu pojawia się bankomat ( pierwszy od Krakowa ), zakupy, odpoczynek i zwiedzamy zespół parkowo-pałacowy z pałacem i pozostałościami zamku, kościół, rynek z pomnikiem.
Po spacerku po mieście ruszamy w kierunku zamku Ogrodzieniec , który jest otwarty dla zwiedzających. Pozostawiamy plecaki w Bistro obok kasy zamkowej i udajemy się na zwiedzanie. Oczywiście pieczątka do książeczek musi być jak i tradycyjnie magnesy.
Z Ogrodzieńca po frytkach i browarku udajemy się na Gród Birów korzystając z opłaconego już biletu.
Z Birowa poprzez Karlin kierujemy się na Zerkowice, gdzie na Pańskiej Górze zwiedzamy punkt oporu z bunkrami i odpoczywamy w wiacie przy pobliskim sklepie. Spotykamy parę turystów z psem wędrujących od Częstochowy.Po odpoczynku idziemy w kierunku Skarżyc z Sanktuarium MB Skarżyckiej.
Następnie szlak kierował na zamek Morsko przez Okiennik Wielki ( skała znana z reklamy wody jurajskiej ).
Już zaczęło się ściemniać więc pora pomyśleć o noclegu. Po odzwonieniu okolicznych kwater niestety brak miejsc. Albo cytowanie rozporządzenia o obostrzeniach albo wszystko zajęte przez pracowników ( i gdzie to bezrobocie ? ). Nawet pola namiotowe nieczynne choć w mijanych miejscowościach były otwarte. W końcu noc spędziliśmy w Morsku obok zamku w wiacie narciarskiej przy stoku. Okoliczna młodzież po zapoznaniu się z nami podwiozła mnie do sklepu gdzie zaopatrzyliśmy się w przysłowiowy " kieliszek" chleba.
W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że ten potężny ośrodek wypoczynkowy nie działa juz od kilku lat i jest na sprzedaż.
Po spokojnej nocy ( nie licząc jeża chętnego na jabłka ) po pożywieniu się zupką chińską ruszyliśmy w dół stoku .
Skomentuj