Wyjechaliśmy we trójkę w kierunku Cieszyńskiej i skręciliśmy w prawo na nowy chodnik za Małopolską. Dojechaliśmy do końca aż za Laboratorium i zawróciliśmy już Beskidzką w stronę Cieszyńskiej i wjazdu do OWN-u. Na OWN-ie nakarmiliśmy kaczki i pojechaliśmy w stronę Hali. Tam zobaczyliśmy kupkę śniegu, co wydało się dziwne, tym bardzie, że był upał :) Ominęliśmy Halę, niestety po schodach, żeby dojechać do Broniewskiego. Dalej, żeby nie cisnąć pod górę Kościuszki pojechaliśmy chodnikiem "pod prąd" Szarych Szeregów i Żeromskiego aż do parku za Dąbrówką. Wróciliśmy 1-go Maja oczywiście chodnikiem bo pod prąd. Aż do ronda jest fajnie, ale potem trzeba wjechać na ulice i na rondo, żeby na pasach do Polo Marketu przejechać na lewy chodnik prowadzący obok US. Trochę to dziwne tak jak odcinek chodnika na 11-go listopada między Podmiejską a Wrocławską. Brak drogi dla rowerów i zakaz na jezdni. Czarna magia w tym mieście :)
Skomentuj