Kolejny dzień szukania okna pogodowego , na mały rowerowy wypad. Tym razem jadę w kierunku przejścia granicznego na przełęczy Płoszczyna . Trochę ciemno , ale póki co nie pada . Na przełęczy tuż przed granicą stoi auto Straży Granicznej . Ale nikt mnie nie kontroluje , pewnie w drodze powrotnej już tak . Jadę w kierunku Starego Mesta . Gna mnie czarna chmura i lekko skrapia . Skręcam do Kuncic i teraz kieruje się do Papryska . Koło Medvedi Bouda ponownie łapie mnie deszcz . Po drodze w rowie jeszcze sporo śniegu . W Paprysku trwają prace przed sezonem . Nie zatrzymuje się tutaj . Trasami biegowymi ruszam w stronę Bielic i domu . Miejscami drogi miękkie i błotniste .
Skomentuj