Oznakowany kolorem zielonym, pieszo-rowerowy szlak wokół Jeziora Wigry nie tylko opasa największy podlaski akwen. To świetnie zaplanowana i wytyczona, krajoznawcza trasa umożliwiająca zagłębienie się w najpiękniejszych zakątkach Wigierskiego Parku Narodowego. Chcąc pokonać ją pieszo, najlepiej rozłożyć marszrutę na kilka dni. Znacznie sprawniej szlak pokonamy jednak na rowerze. W jeden dzień spokojnie można objechać jezioro robiąc liczne przerwy, to na wypoczynek na łonie natury, to na zwiedzanie. Na naszej trasie zobaczyliśmy: liczne wystawy dziedzictwa kulturowego w tym: Muzeum Wigier w Starym Folwarku, wystawę rybołówstwa w Czerwonym Folwarku oraz Pokameduński Zespół Klasztorny w Wigrach. Przemierzając południowy brzeg jeziora natknęliśmy się także na Wigierską Kolej Wąskotorową, której trasa zbliżona była do naszej.
Pętla umożliwia rozpoczęcie i zakończenie wycieczki w każdym miejscu na jej obwodzie, jednak faktyczny początek zlokalizowany jest w miejscowości Stary Folwark. Znajduje się tu także Muzeum Wigier oraz centrum informacji turystycznej, w której dowiedzieć się można o wszelkich atrakcjach na trasie i okolicach. Na miejscu otrzymaliśmy także mapę z przebiegiem szlaku oraz miejscami godnymi uwagi.
Opis szlaku i jego infrastruktury:
Szlak przebiega przez malownicze tereny leśne i rolnicze pokazując perłę suwalskich jezior z różnych perspektyw. Trzymając się zielonych oznakowań, jedziemy zarówno przy samym jego brzegu, jak i nieco dalej, podziwiając akwen z licznych wzgórz oraz platform widokowych. Jezioro Wigry oglądamy także ze specjalnych drewnianych kładek, które ułatwiają przedostanie się przez bagienne rejony Wigierskiego Parku Narodowego. Trasa jest bardzo urozmaicona, przecina bajkową dolinę Czarnej Hańczy oraz ukazuje inne jeziora wigierskie: Leszczewek, Muliczne, Okrągłe i Mulaczysko. Przemierzanie szlaku pozwala obcować z fascynującą przyrodą: ukwieconymi łąkami, mrocznymi borami świerkowymi oraz podmokłymi torfowiskami. Wycieczkę szlakiem warto wzbogacić o znajdujące się w pobliżu ścieżki edukacyjne, a przy tak słonecznym dniu jak nasz, skorzystać z okolicznych kąpielisk i zanurzyć się w czystych wodach Wigier.
Trasa, którą pokonaliśmy jest bardzo dobrym przykładem wzorcowo przygotowanego regionu pod kątem turystyki rowerowej. Na przebiegu szlaku napotkamy na zadaszone wiaty, bądź ławki, które zachęcają do odpoczynku. W trzech miejscach rozmieszczone zostały także samoobsługowe stacje napraw rowerów; pierwsza - zaraz na samym początku szlaku przy Muzeum Wigier, druga przy Leśniczówce Bryzgiel, oraz trzecia - przy wystawie rybołówstwa w Czerwonym Folwarku. Ponadto w niemalże każdej miejscowości, przez którą wiedzie trasa, funkcjonują sklepy oraz punkty gastronomiczne, w tym także restauracje z kuchnią regionalną, a że nie samym rowerem człowiek żyje, na koniec naszej wycieczki, tradycyjnie zasiadamy do stołu by spróbować lokalnych specjałów. Polecamy kartacze oraz babkę ziemniaczaną, a na deser przepyszny sękacz i maślankę wigierską do popicia.
Trudność szlaku:
Przejazd szlakiem dedykowany jest głównie dla użytkowników rowerów górskich. Na trasie oprócz odcinków asfaltowych i utwardzonych dróg gruntowych występują odcinki z trudno przejezdnymi leśnymi duktami. Ich podłoże wysłane jest wystającymi korzeniami drzew bądź kamieniami. Miejscami występuje także grząski piach, a to z pewnością znacznie utrudnia w jeździe rowerem turystycznym, nie mówiąc już o wyprawie z sakwami
Trasę poleca
GR3miasto
Skomentuj