Chciałem sprawdzić czerwony szlak rowerowy do Zebrzydowic. Okazało się, że jest kiepsko oznakowany. Między punktem 3 a 4 jest pętla,bonie wiedziałem gdzie jechać :) Na pewny odcinku szlaki czerwony i żółty idą razem. Pierwszy raz na granicy miast czy gmin nie ma "strefy niczyjej" czyli odcinka bez asfaltu :) Punkt odpoczynkowy znajdujący się w Marklowicach umazany czymś bliżej nie określonym. Sprawca nieznany zbiegł z miejsca zbrodni :)W Marklowicach kolejna mapka, która pomoże poruszać się po okolicy. Po przekroczeniu drogi 937 trafiamy na remont ulicy- trzeba pchać rower. Punkt 18 i 19 kolejne przygody ze źle oznakowanym szlakiem :( Wiadukt kolejowy ma aż trzy zdjęcia, bo przejazd pod nim robi wrażenie :) Oglądamy pociąg i wracamy po drodze zatrzymując się na placu zabaw pod Urzędem Gminy.
Skomentuj