17 grudnia 2017 roku odbyła się jedna z ostatnich wypraw rowerowych sezonu. Tym razem pojechałem z domu, wałami Iłownicy na pograniczu Bronowa, Ligoty i Zabrzega w stronę Czechowic-Dziedzic. W tym mieście odwiedziłem rynek, na którym ustawiono bożonarodzeniową szopkę. Następnie pojechałem przez tzw. Zabiele do Bielska-Białej. Tam odwiedziłem rejon wschodniej obwodnicy oraz zatłoczone centrum tego miasta. Szybko tego pożałowałem, bo naraziłem się na smog i spaliny. Następnie zawitałem w rejonie lotniska w Aleksandrowicach, a potem przez Wapienicę skierowałem się do Międzyrzecza, gdzie widokową trasą dotarłem do Ligoty, a potem Bronowa. W Bronowie odwiedziłem tzw. Woźniok i Kopaniny, a potem już wróciłem do domu.
Warto wspomnieć, że to była niedziela - wychodząc z porannej Mszy Św. spotkałem Pana Jurka, który zaproponował zakończenie sezonu 30.12.2017, wyprawą rowerową na Trzy Lipki w Bielsku-Białej - jak będzie - zobaczymy. Jeśli pogoda dopisze to pojadę.
Dystans jaki pokonałem to 56 km, przy pochmurnej, bezwietrznej pogodzie. Temperatura oscylowała miedzy 4 a 0 stopni, ale dzięki specjalnemu ubraniu - podwójne getry, skarpety na buty i kurtka oraz rękawice - zimno mi nie było.