Podwójne święto!
Niepodległość i św.Marcin - no to jak tu nie iść na "Marcinkę".
tym razem szukam alternatywnej trasy spacerowej. Niestety atrakcyjny początek i koniec, ale łącznik pomiędzy nimi, to przedzieranie się chaszczami na opuszczonych odłogiem od wielu lat zagonach.
Tak więc tym razem bez sukcesu, ale za to z fajnym przejściem.