Walentynki mogą być świetną okazją do spaceru na zamek Esterki. W okolicy podtrzymywana jest legenda o miłości króla Kazimierza Wielkiego i Żydówki Esterki, której owocem była czwórka dzieci. Król według tejże legendy rezydujący na zamku w Kazimierzu wybudował dla swojej ukochanej zamek w pobliskiej Bochotnicy i tam ją odwiedzał. Legendy jednakże często chodzą własnymi ścieżkami, nierzadko mijając się z prawdą. I chociaż istnienie Esterki potwierdzają źródła, to jednak łączą ją nie tyle z Kazimierzem, co z Opocznem. Zamek Esterki w rzeczywistości był zamkiem nie tyle królewskim, co rycerskim i rezydowała tu Katarzyna Zbąska, której napady na karawany kupieckie, nadały jej miano zbójniczki, Bochotnica uchodziła zaś za miejsce niebezpieczne dopóki Katarzyny nie wydano za mąż za Jana Oleśnickiego, którego ruiny kaplicy grobowej zobaczymy po drodze.Legendy krążą również o skarbach zamkowych, których strzeże... kot. Kto za nim pójdzie, odnajdzie to, co Katarzyna Zbąska złupiła przejeżdżającym przez Bochotnicę kupcom... Jednakże dotąd nikomu się to nie udało. Wiadomo - koty chodzą własnymi ścieżkami i przepadają tak nagle, jak się pojawiły...