Po przekroczeniu granicy kontynuujemy podróż po TET Croatia. Asfaltowy odcinek track'a ciągnie się mniej więcej do miejscowości Brestova Draga. Tutaj w końcu coś zaczyna się dziać, coraz niższej kategorii droga zamienia się w końcu w szutrówkę biegnącą przez las.
Na pewno warto, ale trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo ilość szlabanów na trasie jest lekko denerwująca.
Na pierwszym od granicy odcinku TET'a jeden szlaban był otwarty, a drugi zamknięty, ale w miarę sprawnie go objechaliśmy. Kolejny też dałoby radę przeskoczyć, ale... co dalej?
Więcej o tej wyprawie na motoSTFORKY.pl → TET'em do i przez CRO.