81486
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Spływ około 30 km wzdłuż Warty, super trasa.
Początek w Wąsoszu - na środku wioski jest eleganckie miejsce do wodowania - fajna plaża z bardzo dobrym dojazdem, przy niej WC, altanka, boisko do siatkówki, przyrządy do ćwiczeń.
Następnie dziki fragment aż do Patrzykowa z prawej strony, następnie z lewej wieś Płaczki, dalej po prawej mamy Niwski Dolna a po lewej Antonie.
Przed wsią Lelity mamy dwie odnogi - należy wybrać prawą (jest tam lekkie spiętrzenie, trzeba przepłynąć pomiędzy dwoma wysepkami), z lewej strony dopłynęlibyśmy pod stary młyn w Lelitach, przy nim spadek najeżony kamieniami. Po prawej stronie widać cementownię Wartę.
Za wiaduktem kolejowym wpływamy do Zalesiaków, po lewej mijamy hotel i restaurację Malibu.
Następnie mamy bardzo niebezpieczny fragment - oznakowanie fatalne, minimalne lub w ogóle go nie ma :( Na początek płynąc "prosto" wpłyniemy na sporawy wodospad - nie do przepłynięcia! Trzeba trzymać się cały czas prawej strony, jest tam odnoga która doprowadzi nas do przystani kajakowej w Działoszynie (na tyłach parku, gdzie organizowane są legendarne Dni Działoszyna :)
Co do samej przystani - piękny obiekt, szkoda tylko, że gospodarują nim w taki sposób - przez chyba 3 lata od wybudowania stał pusty. Teraz widziałem, że coś chyba się w środku działo ale nie sprawdzałem co i jak - teoretycznie znajduje się tam też informacja turystyczna. Problemy zaczynają się, gdy wypłyniemy z przystani bo po około 200 metrach trafimy na kolejny ogromny wodospad (1.5 metra na oko) a zaraz obok - zapora... Oznaczeń ze wskazówkami - brak, jedynie tabliczka, że nie da rady przepłynąć - o czym zresztą nie trudno przekonać się samemu. Aby wyjść z opresji, jakieś 100 metrów przed spadkiem mamy małą odnogę po lewej stronie, należy w nią wpłynąć - przeszkadza dodatkowo zwalone drzewo, następnie dopłyniemy do kolejnego wodospadu a po prawo znajdziemy kładkę - w fatalnym stanie, zarośniętą i poniszczoną, z pękającymi deskami - i po niej możemy w miarę bezpiecznie znieść kajaki na dół rzeki, tuż obok możemy obejrzeć spadek przy starym młynie w Działoszynie - ciekawe miejsce. Wypływamy tuż przed mostem drogowym drogi krajowej nr 42.
Następnie po lewej mijamy Raciszyn, za Raciszynem ciekawy obiekt - stare kamieniołomy (chociaż chyba nadal eksploatowane), dwa obok siebie a troszkę dalej chyba trzeci. Bez większych problemów można tam znaleźć skamieliny, zaraz za pierwszym kamieniołomem mamy małe źródełko.
Dalej dopływamy do Lisowic, przed mostem drogowym super miejsce na biwak lub wodowanie - altanka, WC.
Kolejny fragment - mijając po prawej wieś Sęsów trafimy na kolejne rozwidlenie - prawa odnoga kamienista i ostry nurt - nie polecam spływać. wybieramy lewą odnogę i przepływamy przez stary młyn wodny - szybszy nurt ale raczej nie ma kamieni ani innych przeszkód.
Dalej już spokojnie bez większych niespodzianek, leśny fragment po czym wpłyniemy do Bobronik - zaraz po prawo sklep tuż przy rzece.
Płyniemy cały czas przez Załęczański Park Krajobrazowy, piękne widoki, super przyroda, jakiś kilometr za Bobrownikami po prawo słabo widoczna za drzewami ostaniec wapienny - góra św. Genowefy.
Dosyć długi dziki fragment rzeki, spokojny, za wiele się nie dzieje. Po lewej miniemy ośrodek wypoczynkowy położony przy samej rzece, po czym dopłyniemy do Załęcza Wielkiego - i tutaj kończy się nasz spływ.
Bardzo polecam trasę