Dość łatwa trasa dla kolarza górskiego. Aczkolwiek na trasie znajdują się dwa odcinki które będą trudne nawet dla wytrawnego kolarza. W trasę proponuję wyruszyć z pod parkingu przy jednym z dyskontów spożywczych. Na tym parkingu możemy zostawić np. auta by udać się w dalszą drogę rowerami. Początkowo trasa prowadzi przez miejscowość Sabaudia asfaltem aż do miejscowości majdanek. Po zjechaniu z dość szybkiej asfaltowej drogi docieramy do podnóży Białej Góry. Zimą na górze tej czynny jest wyciąg narciarski wraz z całą infrastrukturą potrzebną narciarzowi. Moja trasa na szczyt prowadzi lasem dzięki czemu zobaczyć możemy bardzo głębokie wąwozy lessowe. Ewentualnie na szczyt rower wprowadzić można pod wyciągiem narciarskim lub trasą narciarską. Jesteśmy na szczycie Białej góry. Która owiana jest wieloma legendami. Przypuszczalnie w miejscu tym znajdowało się grodzisko wczesnośredniowieczne o nazwie Medno należące do Grodów Czerwieńskich. Szczyt góry obecnie objęty jest ochroną jako użytek ekologiczny. Z szczytu rozpościera się piękny widok w dolinę rzeki Huczwa, a także na Roztocze Środkowe. Dalej polami (dość trudny odcinek) docieramy do miejscowości Majdan Górny. Tu zobaczyć możemy kaplicę pod wezwaniem Św. Jacka. Dalej zjeżdżamy w kierunku Tomaszowa i na zakręcie za przystankiem autobusowym zjeżdżamy w polną drogę. Z miejsca tego rozpościera się piękny widok na Tomaszów Lubelski ale i na Roztocze Wschodnie. W oddali dostrzec możemy dwa najwyższe wzniesienia Roztocza po Polskiej stronie Długi i Krągły Goraj. Dalej docieramy do miejsca owianego wieloma legendami. Jest to rezerwat ścisły "Piekiełko" utworzony został w 1963 roku w celu ochrony niezwykłych głazów narzutowych. Jedna z legend mówi że piękna dziewczyna odrzuciła oświadczyny diabła. Gdy brała ślub w kościele ze swoim narzeczonym diabeł postanowił zniszczyć kościół zrzucając na niego olbrzymie głazy. Na szczęście zapiał kur i diabłu wypadły wszystkie głazy w to miejsce. Dalej asfaltem dojeżdżamy do miejscowości o nazwie Ruda Wołoska. Według podań w miejscowości tej osiedlili się pasterze wołoscy którzy przywędrowali tu z Karpat. W miejscowości tej znajduje się wiele stawów rybnych a tereny te od wielu lat były zalewane. Właśnie dlatego znajdziemy tu figurę Św. Jana Nepomucena który jest patronem mającym chronić miejscowość od powodzi. W Przeorski zjeżdżamy w dolinę Sołokiji. Jest to dość trudny odcinek dla rowerzysty prowadzący przez podmokłe łąki natomiast bardzo bogate w wiele chronionych gatunków roślin. Sama rzeka jest znana z hodowli pijawek Leczniczych które w drewnianych beczkach spławiane były stąd aż do samego Gdańska. Jedziemy dale w kierunku Tomaszowa Lubelskiego i docieramy do miejscowości Łaszczówka. Tu zobaczyć możemy kolejne zasilane przez Sołokiję stawy rybne. W centrum miejscowości istnieje wybudowany w 1983 roku kościół pod wezwaniem Św. Trójcy. Dalej z Łaszczówki udajemy się asfaltową drogą do Tomaszowa Lubelskiego. Tu po dotarciu do głównej ulicy prowadzącej przez miasto możemy wrócić na parking gdzie zostawiliśmy samochody.