1-2 dniowa wycieczka o długości 16 km. Na trasie można zobaczyć jedną z atrakcji Czarnohory - jeziorko Niesamowite, a także zdobyć najwyższy szczyt Ukrainy - Howerlę (Goverla).Ten interesujący szlak jest bardzo łatwy orientacyjnie. Jeziorko położone jest na wysokości 1750 m n.p.m. Po kilkunastu minutowym podejściu rozpoczyna się szlak graniowy z którego widoki są wprost nieziemskie... Trzeba to zobaczyć osobiście :)
Howerla (2058 m n.p.m.) to najwyższy szczyt Czarnohory, pasma górskiego leżącego w Karpatach Wschodnich. To najpopularniejsza góra Ukrainy, jedyne pasmo gdzie nie brakuje turystów na szlakach, jednak, pomimo tego i tak jest ich bardzo niewielu w porównaniu do innych gór Europy.
Jesteśmy oczarowani górami Ukrainy szczególnie pasmem Czarnohory i Świdowca. Trafiliśmy na wymarzoną pogodę do wędrówek. Chłonęliśmy widoki starając się jak najwięcej zachować w fotograficznej pamięci.
Rozpoczęliśmy naszą trasę z Zaroślaka. Kiedyś było tutaj „schronisko w Czarnych Górach pod Howerlą” (1881r) - spłonęło w 1909, po czym zostało odbudowane, niestety siedem lat później ponownie zniszczył je pożar. Schronisko z 1927 r. spotkał podobny los - spłonęło w czasie wojny. Teraz betonowy budynek wybudowany przez władze rosyjskie jako baza sportowa niczym nie przypomina schroniska i nie zachęca do odwiedzin.
Rankiem nabieraliśmy wysokości idąc najpierw ścieżką przez las, następnie wśród kosodrzewiny kierowaliśmy się obierając azymut na Jeziorko Niesamowite. Jest to dobre miejsce na nocleg, nie brakuje wody i opału. Pomimo zakazu biwakowania, można spotkać tu wiele namiotów. Dlatego lepiej osiągnąć Breskuł 1911 m by następnie po drugiej stronie grani znaleźć piękne miejsce na nocleg z widokiem na Howerlę. Tak właśnie zrobiliśmy. Następnego dnia rankiem przywitała nas piękna sceneria naszego celu Howerli o ostrograniastej sylwetce. Ostatnie podejście jest dość ostre. Cała trasa graniowa pokryta piękną roślinnością halną zachwyca widokami. Na szczycie zastajemy betonowy słup, maszt z flagą Ukrainy, metalowy krzyż i inne podobne symbole - sprawia to wrażenie pewnej abstrakcji. Panorama w każdym kierunku – wspaniała. Ze szczytu, do Zaroślaka, zeszliśmy północną granią - szlakiem przez tzw. Plecy Howerli.