Malownicza trasa wzdłuż kaszubskich jezior - Raduńskie Dolne, Raduńskie Górne. Start w Chmielnie, potem na południe, przejechałam przez kanał łączący Jezioro Kłodno i Raduńskie Dolne. Zaraz za kanałem odbiłam w lewo drogą na Lampę i tu zaczęła się bajka. Droga prowadziła szczytem wzniesienia, w dole widoczne było jezioro i wzgórza z zaoranymi polami. W Zgorzałem przy ulicy Lecha Wałęsy odbiłam nad jeziorko. Znalazłam małe kąpielisko. Było tam jeszcze 5 osób, woda czysta jezioro puste, idealne miejsce do kąpieli. W Stęzycy nieco klimatów magazynowo industrialnych, ale na szczęście tylko przez chwilę. Droga na Gapowo przez Betlejem - trochę piachu ale generalnie bardzo przyjemnie. W Węsiorach odbiłam na południe w kierunku kamiennych kręgów. Jest to cmentarzysko Gotów z I-II wieku. Składa się z trzech kamiennych kręgów i części czwartego oraz 20 kurhanów. Znajdują się tam zarówno groby ciałopalne jak i szkieletowe. Dalej przez pomyłkę wjechałam w osiedle domków letniskowych, skąd jednak nie było możliwości przebicia się rowerem nad jezioro Długie, trzeba było się wrócić i odbić w prawo. I kolejne urocze jezioro. Gdyby nie to, że musiałam zdążyć na pociąg, chętnie bym się tu zatrzymała przynajmniej na nocleg (Niesiołowice) szczególnie, że były takie możliwości. Ale cóż, ruszyłam dalej do Skórzewa, gdzie wsiadłam w pociąg i zakończyłam wakacje.