<b>Jeśli macie za sobą Koronę Maratonów Polskich (a nawet jeśli nie), może najwyższy czas na najbardziej prestiżowe maratony świata! Po zakłóceniach spowodowanych pandemią, taki plan jest znów wykonalny, lecz stanowi nie lada wyzwanie, i to nie tylko ze względu na długość i stopień trudności trasy każdego biegu.</b> <h2>Czym są World Marathon Majors?</h2> World Marathon Majors to turniej odbywający się od 2006 roku, sponsorowany przez firmę Abbott Laboratories w partnerstwie z Wanda. Składa się z sześciu biegów w różnych metropoliach świata: Berlin, Londyn, Boston, Chicago, Nowy Jork i Tokyo. Ponieważ imprezy wchodzące w skład tego cyklu muszą spełnić określone kryteria, wszystkie gwarantują wysoki poziom organizacyjny. Każdy uczestnik, który skompletuje całą serię, może zdobyć tzw. Six Star Medal, niezależnie od czasu ukończenia poszczególnych biegów. Uzyskanie tego medalu nie zależy również od tego, ile lat zajmie ukończenie całej serii. Zwykle jest to jednak wieloletnie przedsięwzięcie, wymagające strategicznego i długofalowego planowania.
Daty tych biegów są zbliżone, co wymaga układania kilkuletnich planów: maraton tokijski, londyński i bostoński odbywają się wiosną (początek marca, początek i połowa kwietnia), a pozostałe – jesienią (koniec września w Berlinie, początek października w Chicago i początek listopada w Nowym Jorku). Okres otwartych zapisów jest krótki (jedynie pięć dni w Bostonie) i wyprzedza datę imprez o wiele miesięcy. Wysłanie zgłoszenia nie oznacza kwalifikacji – ponieważ chętnych jest zawsze więcej niż numerów startowych, prowadzi się losowania. Zmniejsza to szanse sukcesu; maraton tokijski i londyński są nagminnie oblegane.
Istnieją również dodatkowe wymagania. Maraton bostoński nie organizuje loterii, lecz wymaga uzyskania określonego czasu ustalonego w zależności od płci i wieku, w innym, wcześniejszym maratonie. Spełnienie tego kryterium nie gwarantuje sukcesu – kwalifikują się najszybsi kandydaci. Czas kwalifikujący może oferować możliwość uzyskania numeru startowego poza ogólnym losowaniem – gwarantowaną w Chicago i Tokyo, lub decydowaną kolejnością zgłoszeń w Nowym Jorku. Maraton londyński oferuje miejsca startowe na podstawie czasu kwalifikującego jedynie rezydentom Wielkiej Brytanii. Dlatego warto postarać się o jak najlepszy czas w maratonach odbywających się nie wcześniej niż rok przed okresem zapisów wymarzonych Marathon Majors. Trasy tych maratonów muszą być certyfikowane. Aby mieć pewność, że wynik uzyskany w innym kraju będzie uwzględniony do kwalifikacji w Marathon Majors, warto stawić na certyfikacje przez międzynarodowe stowarzyszenia takie jak AIMS. W Polsce członkami AIMS są obecnie: maraton krakowski, warszawski, wrocławski, poznański oraz Silesia Marathon.
Numery startowe można również uzyskać kontaktując się ze stowarzyszeniami charytatywnymi z listy opublikowanej przez organizatorów maratonu, co wymaga uzbierania określonej sumy datków. Wysokość datków jest ustalana indywidualnie z każdą organizacją charytatywną, lecz niektóre maratony wymagają minimalnych kwot – 1.250USD w Chicago, 1.000GBP w Londynie, 25.300JPY w Tokyo lub 5.000USD w Bostonie. Można również wykupić pakiety od biur podróży współpracujących z danym maratonem. Listy takich biur podróży niekiedy obejmują polskich partnerów – jak w przypadku maratonu berlińskiego i nowojorskiego w 2023 roku. Liczba miejscówek oferowanych przez organizacje charytatywne i biura podróży jest również ograniczona – mogą one szybko zostać wyprzedane.
Koszty uczestnictwa to dodatkowy czynnik decydujący o wysiłku logistycznym i finansowym, jaki należy inwestować w plany biegowe. Opłaty startowe są różnej wysokości – od 125GBP za maraton londyński do 295USD za nowojorski. Pakiety proponowane przez biura podróży obejmują te opłaty, jak również koszty przelotów i zakwaterowania, co pomaga zmniejszyć ciężar organizacyjny.
Trasy tych maratonów są dość zróżnicowane pod względem trudności: najbardziej płaskie, a równocześnie najszybsze, są w Berlinie i Chicago. Największe różnice poziomów, wymagające strategicznego planowania wysiłku, są w Nowym Jorku i Bostonie. Różnice poziomów w tym pierwszym mieście wynikają z obecności pięciu mostów na trasie (z których dwa są dość długie – jeden na samym początku) oraz wzniesień na Fifth Avenue i w Central Park. W Bostonie, po długim odcinku w dół na początku trasy następują cztery wzgórza kończące się słynnym, najtrudniejszym Heartbreak Hill.
Niekiedy jednak nawet płaskie trasy zawierają spowalniające przeszkody. Wśród nich jest liczba uczestników, sięgająca kilkadziesiąt tysięcy. W Londynie pierwsza połowa trasy jest szczególnie zatłoczona dla biegaczy spoza elitarnej, najszybszej grupy. Innym problemem mogą być ostre zakręty – aż 21 w Berlinie, aczkolwiek trasa jest ogólnie płaska i potencjalnie szybka. Pogoda także może przeszkadzać w osiągnięciu rekordów osobistych – w Londynie często zdarza się silny wiatr, z kierunku przeciwnego do ruchu biegaczy na ostatnich dziesięciu kilometrach, a w Bostonie może występować ulewny deszcz, a nawet śnieg i temperatury poniżej zera.
Dla biegaczy, których motywuje oglądanie nowych krajobrazów, niektóre trasy mogą być nudne. Niektóre maratony oferują nie powtarzające się widoki – w Bostonie biega się linią łączącą dwa punkty w obrębie obszernej gminy miejskiej, a w Berlinie dużą pętlą przez miasto; podobnie jest w Nowym Jorku. Trasy maratonów w Tokyo czy Chicago natomiast obejmują długie odcinki przebiegające przez te same drogi lub dzielnice.
Coś na koniec
Oprócz powyższych czynników, w opracowaniu strategii zaliczenia wszystkich Marathon Majors należy uwzględnić różnice w strefach czasowych i pokonać jetlag przed startem. Wreszcie, nie zapomnijcie o wykonaniu planu treningowego, który może zapewnić nowe PB - we własnym zakresie lub przy pomocy materiałów i trenerów proponowanych przez organizatorów każdego biegu.
Powodzenia!