gdy zabranie towarzystwa do krecenia zaczyna byc ciezko, a jesli do tego dolozyc brak jeszcze jednej warstwy odziezy to zaczyna sie czlowiek zastanawiac...jechac czy nie jechac dalej. W koncu jezdze dla przyjemnosci a nie dla osiagniecia jakis wynikow. Miedzy Dlugoborzem a Czartosami nawet smatfon juz przestal zgrywac trase. W drodze powrotnej zaczal proszyc snieg...wiec chyba dobrze zrobilem, ze wrocilem do domku?