30 km Pogórze Rożnowskie Gródek nad Dunajcem, Bukowiec i Przydonica

Taka dłuższa wycieczka biegowa po Pogórzu Rożnowskim. 30 km po pagórkowatej trasie czasami po asfalcie, miejscami przez leśne szutry bądź cementowymi ścieżkami rowerowymi. Start z Gródka nad Dunajcem gdzie w centrum jest kilka darmowych parkingów. Kawałek wzdłuż jeziora i za rondem do góry na pierwszy szczyt Majdan 512 m.n.p.m. Nieco przed majdanem dobiegam do żółtego szlaku Tarnów- Bartkowa. Biegnę nim przez Majdan, Ostryż 447 m.n.p.m i Ostryż Południowy 417 m.n.p.m. Miedzy dwoma pierwszymi górkami mamy fragment trasy z widokiem nad Jezioro Rożnowskie. Po zbiegu z Ostryża Południowego docieram do cementowej drogi biegnącej wzdłuż potoku Paleśnianka. Jest to dobry moment by nieco schłodzić się w potoku, przemywam więc twarz i daszek na głowie. Żółty szlak biegnie w lewo przez Jamne, ja natomiast udaję się w prawo. Bienę teraz po Widokowej Pętli dla Ambitnych oznaczonej zielonym szlakiem rowerowym. Nieco dalej napotykam grupkę na rowerach, jedynych turystów podczas tego dnia. Na około 15 km biorę skrót prowadzący do Rezerwatu Diable Skały (16,5 km). Jest to grupa skałek z piaskowca ciężkowickiego. Mają one ciekawe kształyu a w okół nich przebiega ścieżka dydaktyczna, na którą pewnie wybiorę się kiedyś z dzieciakami. Nieco dalej, gdy opuszczam rezerwat docieram do drewnianego kościółka pw. Niepokolanego Serca NMP w Bukowcu. Trwało obecnie nabożeństwo więc zrobiłem tylko ujęcie z daleka. Kościól już raz z bliska zresztą widziałem przy okazji innej wycieczki biegowej. Zbiegam w dół drogą asfaltowąi po około 1 km., na skrzyżowaniu przy niewielkim sklepie, skręcam na prawo na Niebieski Szlak, Tarnów - Wielki Rogacz.Tym szlakiem będe biegł już do końca aż do Gródka nad Dunajcem.Trasa znów miks między asfaltem, wąską cementówką i leśnymi drogami. Na około 25 km, widząc dwóch chłopaczków z lodami, postanawiam sobie zrobić krótką przerwe. Otwarty sklep w niedzielę znajduje się na przeciwko starego kościoła w Przydonicy pw. Matki Bożej Różańcowej.byłem już dość zmęczony a dodatkowo miałem jeszcze przed sobą porządny podbieg w pełnym słońcu.Kupiłem loda w kubku Capuccino coca cole. Miałem ochotę jeszcze na zimne piwo ale jako pozostało mi około "tylko 5 km" i powrót samochodem zdecydowałem się na wersie Karmi 0% smak mrożonej kawy. Jak niezbyt przepadam za piwem bezalkoholowym to to mi zasmakowało.skorzystałem z okazji że kościół był otwarty to tak naszybko zerknołem do środka.Po 10 minutowej przerwie ruszyłem na ostatnie 5 km. To piwo mrożona kawa dało mi trochę mocy i szybko poszło z tym ostatnim podejściem i zbiegiem do Gródka nad Dunajcem. Wyszło zgodnie z planem 30 km. i około 780 m. przewyższenia +. Potrzebowałem na to 4 godz 30 min