07.05.2016 Rybnik - Czechy Opava - Hradec Nad Moravici - Raduń - Rybnik 180 km

Wyjeżdżam z domu o 7.30 i docieram na miejsce zbiórki około 7.50 bo na 8.00 mamy zbiórkę na rybnickim rynku. Było nas 6: Dawid, ja, Krzysiek, Piotrek, Mariusz, Łukasz. Po zebraniu się robimy pamiątkową fotkę. Ruszamy parę minut po 8.00. Kierujemy się na Lyski gdzie czeka dołącza do nas Grzegorz. W Raszczycach mały postój na napoje, itd. Ruszamy dalej na Racibórz. Docieramy do Raciborza i kierujemy się na Czechy gdzie przed Sudicami trafiamy na czołg. Robimy postój i zdjęcia. W Sudicach kolejny postój na moment przy starym samolocie. Wyjeżdżamy z Czech i po chwili znowu wjeżdżamy do Czech. Kręcimy dalej aż docieramy do Opavy. Tam zbiorowa fotka przy fontannie. Ruszamy dalej w centrum docierając do Urzędu Miasta (Radnice). Z Opavy kierujemy się ścieżką rowerową wzdłuż rzeki Moravica docierając do Hradec nad Moravici. Tam postój na małe "co nieco" i kanapki. Po odpoczynku i dożywieniu ruszamy na zamek. Bardzo stromy podjazd ale dajemy radę :) W zamku akurat odbywają się dni miasta stąd tyle straganów, karuzel, lokalnych specjałów i impreza. Bardzo fajne miejsce ale po jakimś czasie musimy ruszać dalej w trasę. Kierujemy się na Raduń. W Raduniu piękny pałac gdzie chwila odpoczynku i czas na fotki. Po ruszeniu z Radunia pojechaliśmy złą drogą nadrabiając z 20 km i długie strome podjazdy co dały nam trochę popalić. W końcu wracamy na właściwą trasę i szukamy jakiegoś lokalu w Czechach co by sobie kupić coś ciepłego do jedzenia i zimnego do picia :) Po drodze na przystanku mały postój. Dalej znajdujemy lokal w Pist. Po odzyskaniu sił ruszamy i robimy po chwili zdjęcie przy największym w Europie zegarze słonecznym. Z Pist wjeżdżamy do Polski. Kręcimy przez Buków, Lubomię, Rzuchów docierając do Rydułtów gdzie Grzegorz odbija do domu. Pozostałą grupą kierujemy się na Rybnik i docieramy pod Bazylikę św. Antoniego gdzie kończymy naszą wspólną rajzę. Robimy pamiątkowe zdjęcia i filmiki fontanny wodnej przy muzyce klasycznej. Ja kręcę do domu po drodze jadąc przez ciemny las ale lampa rowerowa świeci jakbym jechał w dzień przez las aż sama przyjemność. Docieram do domu.
Podsumowując dzisiejszą trasę, pogoda bardzo udana, doborowe towarzystwo, piękne miejsca. Nic więcej podczas takiej wspólnej trasy nie trzeba. Dziękuję chłopakom za wspólne kręcenie i pozdrawiam.
Link do filmiku z trasy: https://www.youtube.com/watch?v=Xk-9prI8cAw