Pierwszy dzień na szlaku Alpe Adria. Trasa cały czas prowadzi drogami asfaltowymi. Gdy nie wiemy jak znak nas prowadzi, musimy zawsze wybrać asfalt. My się klika razy pomyliliśmy, dlatego proszę uważać. Trasa Alpe Adria zaczyna się w Salzburgu w Austrii i prowadzi przez Alpy do Grado nad Adriatykiem we Włoszech. Szlak jest dobrze oznaczony, o ile się do ich oznaczeń przywyknie. Na pewno nie jest to GreenVelo:) Pomimo że większość przewodników mówi o niesłychanej łatwości tego szlaku, to wcale łatwo nie było. Szczególnie dla osób na gravelach i szosach. Najlepszym rowerem na trasę będzie MTB z miękkimi przełożeniami. Nie mówię, że innymi rowerami się nie da, ale poco się męczyć. Przygodę zaczęliśmy 20 września i udało nam się dojechać nam morze wielkim fuksem. Gdy wracaliśmy busem 26 września drogą krajową przez Alpy, droga bardzo często wiedzie wzdłuż szlaku we Włoszech, na przełęczy leżał śnieg. W Austrii nie wolno nocować na dziko. Dlatego pierwszą noc spędziliśmy w krzakach nad rzeką. Na drugim brzegu był camping:) Pomimo ogniska, nikt nas nie niepokoił. Miejsce jest zaznaczone na mapie. Polecam.
