Kraków - Pieskowa Skała - Iwanowice - Kraków

Po serii mroźnych i wietrznych dni pogoda się poprawiła co postanowiłem wykorzystać na przejażdżkę rowerem. Ponieważ nie dysponowałem zbyt dużą ilością czasu trasę wybrałem w miarę łatwą i znaną a więc nie wymagającą częstego zatrzymywania się przy nowych, interesujących mnie obiektach. Tradycyjnie moja trasa była pętlą, w której punktami zwrotnymi była Pieskowa Skała i Iwanowice Włościańskie. Najbardziej atrakcyjnym etapem był odcinek do Pieskowej Skały, przebiegający w dużej części dnem Doliny Prądnika. Dolina ta obfituje w liczne atrakcje stworzone rękami człowieka i siłami przyrody i jednak z powodu braku czasu zatrzymałem się tylko przy kilku charakterystycznych miejscach. Podróży przez Dolinę Prądnika towarzyszył mi chłód, na trawie w zacienionych miejscach znajdował się szron a zbiorniki wodne, zwłaszcza w Pieskowej Skale pokrywała jeszcze dość gruba warstwa lodu. W Pieskowej Skale opuściłem Dolinę Prądnika i jadąc przez pola, lasy i wsie dotarłem do Iwanowic Włościańskich, po drodze mijając dworek w Tarnawie. Z Iwanowic, jadąc przez Zerwaną, dotarłem do Krakowa, pokonując po drodze dość spore i strome wzniesienie między Michałowicami a Górną Wsią. Podsumowując można stwierdzić, że trasa wycieczki była dość łatwa i z uwagi na wiosenne błota przebiegała głównie bocznymi, asfaltowymi drogami.