Małopolskie,Bochnia

Na naszym rowerowym szlaku odwiedziliśmy wszystko co ciekawe w Bochni.Zaczynając i kończąc na Kopalni soli której początki sięgają roku 1248, kiedy to odkryto pokłady soli kamiennej. Odkrycie to jest związane z legendą o św. Kindze. Okolice Bochni znacznie wcześniej, bo od ok. 3500 lat p.n.e. były znane z uzyskiwania soli przez odparowywanie wody z solanki (sól warzona). Studnie solankowe w rejonie Babicy stały się zalążkiem dwóch szybów Gazaris i Sutoris, w których zaczęto wydobywać sól metodami górniczymi. Szyb Sutoris jest eksploatowany do dzisiaj , podczas zwiedzania Bochni nie można pominąć muzeum im. Stanisława Fischera który podarował placówce własną kolekcję, w skład której wchodziły zbiory dawnej rzeźby ludowej i malarstwa, starodruków i rękopisów, pamiątek cechowych, militariów oraz okazów archeologicznych. Siedzibą placówki jest budynek dawnego klasztoru dominikanów.Tuż obok muzeum znajduje się rynek na którym stoi pomnik Kazimierza Wielkiego wzniesiony w 1871 roku.Jadąc dalej żółwim tempem nie śpiesząc się bo do obiadu jeszcze daleko :) dojeżdżamy do Bazyliki św.Mikołaja w której to znajduje się ołtarz wykonany w latach 1770-1772 przez snycerza i malarza religijnego Piotra Korneckiego z Gdowa, tuż obok stoi odbudowana dzwonnica która należała do najcenniejszych zabytków drewnianego budownictwa sakralnego na ziemiach polskich, niestety spłonęła w 1987 roku , zrekonstruowano ją w latach 1990-1993 i do dziś cieszy oko mieszkańców oraz turystów.Czas udać się w dalszą drogę gdyż dotarł sms iż obiad jest już w przygotowaniu,więc kolejnym naszym przystankiem było muzeum Motyli Arthropoda które to jest największą stałą ekspozycją motyli świata w Polsce , licząca 4774 okazów ,można tutaj w spokoju, skupieniu i ciszy do woli zachwycać się przyszpilonym pięknym tęczowym motylom...Kolekcja należy do Pana Jacka Kobieli, który 32 lata temu zbiór założył...Dla tych niezwykłych okazów został zbudowany specjalny budynek. ..Niezwykle barwna kolekcja prezentowana jest na dwóch poziomach... Możemy tutaj podziwiać nie tylko motyle ale i modliszki, chrabąszcze, pluskwiaki, skorpiony...co z góry ostrzegam nie wszystkim odpowiada ( córka zrezygnowała ).Po ponagleniach " owadowstręta" czyli mojej córeczki :) udajemy sie w dalszą podróż której przystankiem będzie kopalniany szyb "Campi" .Gdy już zwiedziliśmy kopalnię której trasę stanowi sieć komór i korytarzy o unikatowych kształtach i budowie geologicznej. Swoistą atrakcją trasy turystycznej są komory z zamontowanymi kieratami transportowymi, Stajnia Mysiur, oraz Kaplica Świętej Kingi udaliśmy się do położonej tuż obok osady " Oraczy " która jest rekonstrukcją osady wiejskiej, pochodzącej z Małopolski, z połowy XIII wieku. Osada wystylizowana na wzór tej średniowiecznej to nie tylko same eksponaty muzealne. Można tutaj bowiem zobaczyć i wziąć czynny udział w życiu dawnej wioski. Chętni mogą zmierzyć się z dawnymi zawodami rzemieślniczymi czy rolniczymi.I tu nasza " wyprawa " dobiegła końca teraz tylko szybciutko wskakujemy na rowery,ustawiamy maksymalne przełożenia i zasuwamy do domu gdyż w słuchawce telefonu odezwał się karcący głos małżonki " ile jeszcze mam czekać na was z tym obiadem " :)