category-icon

Mikołaj w Gdańsku

160 km
11 h 4 min
419 m
Gdańsk

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2015-12-06
Gdańsk
category-icon
160 km
419 m
526 m
11 h 4 min
5.1/6
Ups, nie chodziło mi o stolicę naszego kraju. Obcego też nie. Kierowałem się do rowerowej stolicy Polski. Tak przynajmniej mi się wydawało. Ale po kolei (o kolei też będzie).
Wstałem dopiero o 7, więc zanim się ogarnąłem, słońce zaczęło szykować się do wzejścia. Właściciel hotelu wybierał się na rower do lasu, a ponieważ zaparkowałem moją bryką w jego garażu, mógł on przyjrzeć się jej z bliska pod moją nieobecność. Zauważył luz w tylnej piaście. Niewielki, ale jednak. Może to jest powodem któregoś stukania (od dawna borykam się z różnymi dźwiękami stukania, trzeszczenia, a ostatnio nawet moje nowe pedały z maszynowymi łożyskami zaczęły piszczeć). W każdym razie wizyta w serwisie jest jutrzejszym obowiązkiem.
Rano temperatura wynosiła ponad 4°C. Było prawie bezchmurnie i zapowiadał się słoneczny dzień. Pierwszym miastem na mojej trasie była Tuchola. Jaka szkoda, że Bory Tucholskie nie znajdowały się w pobliżu. Byłem ciekaw, czy mocno się różnią od innych lasów.
Czersk przyniósł niewielki kłopot. Powoli kończyła się prosta droga do Gdańska. Z początku udałem się do miejscowości Odry, w której przy okazji miały się znajdować kamienne kręgi. Nie zobaczyłem ich, bo są ogrodzone, a zimą z jakiegoś powodu nie ma wejść (co najwyżej po telefonicznym uzgodnieniu dzień wcześniej). Nie planowałem skakać przez płot, więc jechałem dalej. Znalazłem się na leśnej drodze, która była zaznaczona na mapie jako asfalt. Już nie mam sił do ciągłego poprawiania po tych nieukach. Mokry piach na szczęście łatwo poddawał się moim nowym oponom, ale oczywiście zajmowało to dużo więcej czasu niż mielenie po asfalcie.
Wraz ze Starą Kiszewą zaczęły się kolejne problemy. Wiatr, który z początku wiał z południowego-zachodu zmienił się w wiatr zachodni. Nie dość że zaczął uprzykrzać mi życie, to jeszcze temperatura odczuwalna spadła bardzo nisko. Na słońce za chmurami także nie miałem co liczyć. Ta niewygoda ciągnęła się kilometrami, aż do Nowej Karczmy. Zatrzymałem się tam w sklepie sieciowym, który rozreklamował się chyba w całym powiecie jako jedyna kaszubska Polska Chata. Zjadłem jakieś zrazy i ruszyłem w kierunku Gdańska.
Powoli zaczęło się ściemniać, ruch wzmagać, a chodniki dla rowerów pojawiać w swoim chaotycznym porządku. Wjechałem na nie dopiero, gdy jakiś blachosmród zaczął na mnie trąbić bez powodu. Zdenerwowany wolałem nie lawirowć wśród takich gnojków. Miałem wielką nadzieję, że w Gdańsku będzie inaczej. Tak nie było. Miasto przywitało mnie, co prawda, niespodzianką w postaci znaku rowerzysty, auta oraz metra odstępu między nimi, ale na kierowcach wrażenia to nie robiło. Drogi dla rowerów mnie też zawiodły, bo nie były przyjazne. Potem był problem remontu i dezinformacji z tego powodu. A jak już sobie poradziłem, to nie miałem bladego pojęcia jak dostać się – nawet pieszo – do dworca kolejowego. Po dwukrotnym okrążeniu jakiegoś budynku trafiłem na tajne przejście podziemne, dostałem się do dworca, kupiłem bilet do Poznania i ruszyłem do Starego Miasta. Miałem 2 godziny wolnego. Po pół godzinie udało mi się znaleźć drogę do Starówki, obejść kilka razy wkoło i uchwycić nocne ujęcia z różnymi ubogimi ustawieniami aparatu w telefonie. W Gdańsku byłem już dwukrotnie. Raz pieszo, ale wyleciało mi z głowy dużo dróg, jak ta łącząca dworzec ze Starym Miastem. Przynajmniej pamiętałem niektóre budynki. Drugim razem byłem tylko przejazdem i jak się później zorientowałem, z Oruni do centrum dojechałem po tej samej drodze.
Kraków oraz Gdańsk to jak do tej pory jedyne miasta, w których spotkałem się z dużą różnorodnością językową wśród turystów. Widziałem wiele czynnych lokalów i rozważałem, czy nie zjeść w którymś. Ograniczony czas wybił mi ten pomysł z głowy. Zastanawia mnie skąd wziął się ten boom na jedzenie typu sushi. I tak nie dorównują tym japońskim. Wolałbym zjeść teppanyaki albo omuraisu. Polskie sushi już mi się przejadło.
Odwiedziłem jarmark bożonarodzeniowy. Było dużo ludzi. Dużo więcej niż w Poznaniu, gdy tam byłem ostatnio. To pewnie weekend sprawiał takie wrażenie. Czas zleciał mi szybko. Z dotarciem do dworca miałem mniej problemów. Oddałem część mojej kolacji bezdomnemu, bo poprosił uprzejmie. Do pociągu zapakowałem się cudem, bo numerów wagonów oczywiście nie było, a peron był pełny ludzi czekających na nie wiadomo co. Typowy bałagan na kolei. A do domu dotarłem po godz. 23. Ale ze mnie dzisiaj malkontent. Jaki wiatr zawieje w przyszłym tygodniu?

Komentarze

NA TEJ TRASIE PRZYDA CI SIĘ MAPA Z NASZEJ APLIKACJI

Gdańsk. Plan miasta
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Gdańsk. Plan miasta

Na planie zaznaczono wszystkie aktualne ulice, kina, teatry, ośrodki kultury, urzędy, stacje benzynowe, noclegi, restauracje, układ komunikacji. Oprócz spisu ulic są tu ważniejsze informacje dotyczące Gdańska oraz opis ciekawych miejsc.

Wda - część północna
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Wda - część północna

Mapa przedstawia szlak kajakowy rzeką Wdą od miejscowości Śluza do Klanin. Na mapie zaznaczono kilometraż rzeki oraz obiekty istotne dla kajakarza takie jak miejsca niebezpieczne, przeszkody na trasie spływu, pola biwakowe. Mapa jest zorientowana zgodnie z kierunkiem płynięcia.

Trójmiejski Park Krajobrazowy
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Trójmiejski Park Krajobrazowy

Mapa Trójmiasta obejmuje swoim zasięgiem obszar Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego od Wejherowa przez Redę, Rumię, Gdynię, Sopot aż do Gdańska. Na mapie ujęto wszystkie informacje przydatne turyście. Podano aktualne przebiegi szlaków pieszych, rowerowych, konnych, nordic walking i konnych, łącznie z kilometrażem.

Wdzydzki Park Krajobrazowy i Zaborski Park Krajobrazowy
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Wdzydzki Park Krajobrazowy i Zaborski Park Krajobrazowy

Mapa Parków Krajobrazowych Wdzydzkiego i Zaborskiego. Na mapie zaznaczono przebieg szlaków pieszych, rowerowych, konnych i kajakowych. Przy szlakach uwzględniono kilometraż. Na mapie znajdziemy położenie punktów noclegowych i gastronomicznych. Rok wydania: 2020

Brda - cz. południowa
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Brda - cz. południowa

Mapa Brda przedstawia szlak kajakowy rzeką Brdą, od Tucholi do Bydgoszczy. Na mapie zaznaczono kilometraż rzeki oraz obiekty istotne dla kajakarza takie jak miejsca niebezpieczne, przeszkody na trasie spływu, pola biwakowe.

Mapa jest zorientowana zgodnie z kierunkiem płynięcia.

Tucholski Park Krajobrazowy
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Tucholski Park Krajobrazowy

Mapa "Tucholski Park Krajobrazowy" obejmuje swym zasięgiem olbrzymi kompleks leśny pomiędzy Czerskiem, Tucholą a autostradą A1. Doskonale nadaje się na piesze i rowerowe wędrówki po tych interesujących terenach. Możemy tu odkryć m.in. akwedukt w Fojutowie, dawny gród w Raciążu, czy odbyć arcyciekawą wędrówkę wzdłuż przepięknej Brdy.

Miejscowości na trasie