Dzień I
Wrześniowa przygoda zaczyna się w Poznaniu, skąd szlakiem Stu Jezior, udaje się w kierunku Obornik. Wzdłuż Warty, asfaltową drogą dojeżdżam do miejscowości Bąblin. Dziś niedziela, pewnie dlatego nie mijają mnie samochody. Tuż na skraju Puszczy Noteckiej zaczyna się rowerostrada. Jadę po wyasfaltowanym nasypie dawnej wąskotorówki( zdj.). Zapada zmrok, jestem w idealnym miejscu na szukanie miejsca na obóz- las, także odbijam kilkaset metrów od ścieżki rowerowej i rozbijam I obóz.
Dzień II
Po śniadaniu i złożeniu obozu, wracam na "torowisko". Ścieżka jednak kończy się po paru kilometrach- na starym moście kolejowym przez Wartę( zdj.). Wracam więc kilkaset metrów, by drogą asfaltową dotrzeć w okolicę słynnej samowoli budowlanej w Puszczy Noteckiej. Zamek nadal w budowie( zdj.). Ciężko cokolwiek zobaczyć, gdyż zasłania go las, wysokie nasypy porośnięte krzakami, oraz płot. Szlakiem Bobra( zdj.), wzdłuż Kończaka przecinam Puszczę Notecką. Za Czarnkowem do Drezdenka moja trasa biegnie międzynarodowym szlakiem R1. W okolicy rezerwatu Mszar Rosiczkowy koło Rokitna rozbijam II obóz.
Dzień III
Rydzek Głeboki( zdj.)- kąpiel i pobranie wody do przefiltrowania- tak zaczyna się początek trzeciego dnia. Po paru kilometrach zatrzymuje się nad jeziorem Sława. Pełno tu dojrzałych jeżyn, oraz podgrzybków, które przydadzą mi się do dzisiejszego obiadu. Nad jeziorem Ogardzka Odnoga znajduje się Most Pojednania( zdj.), wiaty do odpoczynku oraz wieża widokowa, na którą wchodzę. Jadąc wzdłuż jeziora Osiek, przez Osiek, Dobiegniew( jezioro Wielgie) docieram do Drawieńskiego Parku Narodowego. Przed jego granicami rozbijam obóz. Jest jeszcze wcześnie, ale jadąc dalej, noc spędziłbym w Parku Narodowym. Jest ciepło, bezchmurnie, więc nie rozkładam namiotu( zdj.).
Dzień IV
Drawieński Park Narodowy- przejazd żółtym, pieszym szlakiem, wzdłuż jeziora Ostrowite, nad którym znajduje się sporo drewnianych stanowisk wędkarskich( zdj.), oraz domek do obserwacji ptaków( zdj.). Na skraju parku narodowego, pod Drawnem, znajduje się schronisko- zadaszona duża wiata z kominkiem, przygotowanym drewnem, oraz miejscem na rozstawienie mat i przespania nocy. Za Drawnem od miejscowości Jaworze odchodzi droga, którą można przejechać przez poligon sił lądowych. Niestety, tego dnia odbywały się ćwiczenia, więc musiałem objechać go. Trafiłem do Ińska, gdzie znajduje się kilkunastometrowa wieża widokowa, na jezioro Ińsko w Ińskim Parku Krajobrazowym( zdj.). Nad jeziorem Lubie, jadę dojazdem pożarowym, po którym biegnie czerwony szlak rowerowy, wokół jeziora. Mijam parę wiat, małych parkingów oraz prywatne, płatne pole namiotowe Murzynka. Pole bez ciepłej wody, prądu, może jest wychodek, także w takich samych warunkach, rozbijam się za darmo kilkaset metrów dalej( zdj.)
Dzień V
Opuszczam poligon sił lądowych pod Drawskiem Pomorskim i jadę do Złocieńca, gdzie zaczyna się Szlak Zwiniętych Torów- szlak po nasypie dawnej wąskotorówki. Ponad 30 km rowerostrady, aż do Połczyna Zdrój, skąd poruszam się czerwonym szlakiem- Szwajcaria Połczyńska( zdj.). Za rezerwatem Dolina Pięciu Jezior, zmieniam szlak z czerwonego na niebieski. Prowadzi on do Starego Drawska, gdzie znajduje się zamek Drahim( zdj.). Następnie szlakiem o nazwie Kraina Zaklętego Trójkąta. W okolicach jeziora Komorze rozbijam obóz V.
Dzień VI
Krainą Zaklętego Trójkąta docieram do Rakowa, skąd Krainą Małych Jezior- tak nazywa się czarny szlak, docieram do ogólnodostępnego, bezpłatnego miejsca biwakowania, nad jeziorem Pile, koło Bornego Sulinowo. W Bornem robię fotę ruin willi Guderiana( zdj.) i jadę do Szczecinka. Za nim nad jeziorem Dolgie, znajdują się umocnienia Wału Pomorskiego( zdj.). Za Bobolicami, jadąc wzdłuż rzeki Chociel, oraz szlakiem Pełnika Europejskiego( czerwony) docieram do Północnego Szlaku Hobbitów( zielony). Nad krystalicznie czysta rzeką Radew biorę kąpiel i w pobliżu rozbijam obóz VI.
Dzień VII
Jadąc Szlakiem Pałaców, wzdłuż jeziora Rosnowskiego docieram do jeziora Hajka a następnie do Karlina, gdzie zaczyna się kolejny asfaltowy szlak po nasypie dawnej kolejki wąskotorowej. Jest to pierwszy odcinek szlaku Karlino-Gościno. Za Gościnem jest drugi fragment, Gościno- Skrzydłowo, którym jadę do końca. Zapada zmrok, więc w pobliżu końca szlaku rozbijam VII obóz.
Dzień VIII
W miejscowości Dargosław mijam pałac( zdj.) i jadę do Kołobrzegu, skąd szlakiem R10, wzdłuż wybrzeża, kieruje się na wschód. Za Łazami rozbijam obóz VIII.
Dzień IX
Przez Darłowo, Ustkę. Cały czas R10 docieram do miejsca IX obozu, znajdującego się przed Rowami.
Dzień X
Przejazd przez Słowiński Park Narodowy. Piękne wydmy, plaża oraz taplanie się w błocie po kolana- takie uroki tego parku. Z Łeby kieruję się na południe- w stronę Lęborka. W połowie drogi rozbijam obóz X- mały lasek. Rano zdaje sobie sprawę, że 100m dalej jest cmentarz ofiar terroru niemieckiego.
Dzień XI
Lębork, dworzec PKP. Tu kończy się wrześniowa historia. Powrót pociągiem do Warszawy.