Dzień 31- Norwegia. Silny wiatr, powodujący przewracanie kamperów na dach, spowodował wyczerpanie psychiczne jak i fizyczne mojego organizmu. Wiało tak, że momentami nie dało się iść obok roweru. Nie wspominając o jeździe. Przy samej drodze znalazłem wnękę w skale. W niej rozbiłem obóz i zostałem w nim kolejny, czyli 32 dzień wyprawy.