Siedlce...dadzą się lubić :). Może nie spędziliśmy zbyt wiele czasu, ale naprawdę miłe dla oka miasto. Jak większość polskich miast próbuje poradzić sobie z ciągami dla rowerzystów...ale co najważniejsze...NIKT NA NAS NIE TRĄBIŁ!!!!!
Co warto zobaczyć poza obowiązkowym obrazem EL Greca? Pałac Ogińskich, Ciekawe architektonicznie kamienice w rynku, budynek banku oraz miejski ratusz.
Droga powrotna z Siedlec wiodła tym razem w kierunku Węgrowa. DK63 niestety nie jest stworzona do jazdy rowerem. Od czasu do czasu można gdzieś nią przemknąć, ale czasem widmo śmierci zagląda w oczy.....brrrrrr.