Rezerwat Skałki Piekło-Gagaty Sołtykowskie

Weekend rozpieszcza nas pogodą więc grzechem by było nie wybrać się na rower. Dzisiaj postanowiliśmy podbić Rezerwat Skałki "Piekło". Tak więc idąc za ciosem wyruszmy rano w składzie trzyosobowym. Kierujemy się w stronę Bliżyna i później drogą równoległą do krajowej 42 przejeżdżamy do Mroczkowa i dalej kierujemy się na Rędocin. Mijamy Rędocin i kierujemy się za znakami niebieskimi w lewo w las. A tam co pierwsza niespodzianka w postaci wygrzewającej się żmijeczki :) Omijamy ją ledwo co, bo kto by się jej spodziewał na środku drogi :) Kierujemy się za szlakiem w stronę Niekłania. No i kolejna niespodzianka, zwierzaki nie śpią. W lesie lekkie poruszenia i spostrzegamy rodzinę dzików dwa duże okazy i mały pierdek :) Dojeżdżamy do drogi i kierujemy się w lewo do Niekłania już tylko kawałek i widzimy parking przy Rezerwacie Skałki "Piekło". W rezerwacie pół godzinki odpoczynku, fotki obowiązkowe, postanawiamy skompletować koledze Maćkowi części rowerowe, wtajemniczeni wiedzą o co chodzi i wyruszamy w kierunku Odrowąża i oczywiście napotykamy kolejną wygrzewającą się koleżankę. W Odrowążu w lewo kierujemy się w stronę Skarżyska, ale przecież jak to być tak blisko i nie wdepnąć na Gagaty Sołtykowskie i zobaczyć tropy dinozaurów. Tak więc skręcamy i dojeżdżamy do rezerwatu kierując się na wiatę drewnianymi mostkami znowu niespodzianka dwa długaśne padalce :) Jednak zwierzaki nas lubią. Chwilka odpoczynku z dinozaurami i wracamy do Skarżyska. Trasa czasem daje w kość, ale przecież nie takie górki straszne, trening czyni mistrza.