category-icon

SnowGliding na Ukrainie i Rekord Świata w dystansie 161km!

160 km
5 h 19 min
7.1 km
BORŻAWA Ukraina

CHARAKTERYSTYKA TRASY

2019-04-15
BORŻAWA Ukraina
category-icon
160 km
7120 m
7120 m
5 h 19 min
4/6
15 kwietnia 2019 wybrałem się w poszukiwaniu zimy na Ukrainie w paśmie Borżawa. W Bieszczadach już od 2 tygodni nie ma gdzie pojeździć, na Pikuju 1408m śnieg już tylko w płatach, więc trzeba było troszkę dalej od domu pojechać (160 km) i tu nacieszyć się ostatnimi chwilami ze śniegiem. Z miejscowości Filipec wyjechałem o 10:00 koleją krzesełkową na zbocza góry Gimba. Następnie około 300 metrów na piechotę do pierwszego śniegu i z około 1100m na 1491m (tyle ma Gimba) już za pomocą wiatru łapanego w skrzydło o powierzchni 12 metrów kwadratowych.
Na szczycie włączyłem aplikację Endomondo i zaczęła się zabawa! Podmuchy wiatru były bardzo silne - około 20 metrów / sekundę. Momentami żałowałem, że jeszcze do tej pory nie kupiłem mniejszego skrzydła... 2 tygodnie temu udawało mi się wraz z Wacławem Kuzło i Pawłem Murawskim pokonywać odcinek z Gimby 1491m, aż do Magury Żyde 1516m, czyli około 5 km w linii prostej. W tym dniu przez braki śniegu na łącznikach między kolejnymi niewielkimi szczytami mogłem pokonywać zaledwie 1/3 tego odcinka. Śnieg w większości był twardy - tylko na zboczach Gimby nieco się zapadał. Kierunek wiatru: północno-wschodni.
Wyjazd na Borżawę nie był zaplanowany na bicie jakiegokolwiek rekordu. Ale gdy w 30 minut na telefonie zobaczyłem, że pokonałem 15 km, pomyślałem - a może coś się uda osiągnąć... :-)
100 km pokonałem w czasie około 3:05h!

UWAGA: gdybym jeździł po równym terenie to mógłbym zrobić spokojnie więcej kilometrów. Ale to nie nazywałoby się SNOWGLIDING. Na 100 km trzeba pokonać minimum 2500 metrów różnicy poziomów, a ja tego dnia wielokrotnie to przekroczyłem.
Trzeba dodać, że stoki góry Gimba, na które wyjeżdżałem mają nachylenie około 45 stopni, a ja dzięki skrzydłu, sile wiatru wiejącego z odpowiedniego kierunku i mając na nogach narty wyjeżdżałem na szczyt pokonując około 130 metrów różnicy poziomów w 30 sekund! :-)

PS. Tego dnia siła wiatru oraz ta pozostała w nogach pozwalała na pokonanie 200 km, ale ostatni zjazd wyciągiem narciarskim był o 16:30. Zejście na piechotę po błotnistym terenie po prostu tego dnia nie wchodziło w grę, więc trzeba było się dostosować do godzin pracy wyciągu...

W przyszłym roku myślimy o wyjazdach dla większej ilości pasjonatów, a informacje będą na www.bieszczader.pl oraz na FB:
https://www.facebook.com/bieszczady.biuro.podrozy.bieszczader

Komentarze