Kazimierz dla wielu ma urok pięknej prowincji, którą omija wielka historia. Jednak to złudzenie, które rozwiewa się, im bardziej zagłębiamy się w przeszłość. Przykładem może być chociażby powstanie styczniowe, które wybuchło w 22 stycznia 1863r. Przejdźmy się spacerkiem po Kazimierzu śladami tamtych wydarzeń.
Zima rozpoczynająca rok 1863 była wyjątkowo łagodna. Idealnie nadawała się na prowadzenie wojny partyzanckiej, która pod koniec miesiąca wybuchła w Królestwie Polskim.
Wieczorem 22 stycznia 1863r. do Kazimierza, który ze względu na swoje położenie wśród wąwozów idealnie nadawał się na bazę partyzancką, wkroczył Leon Frankowski naczelnik powstania na Lubelszczyznę na czele około 400 powstańców – głównie studentów Instytutu Politechnicznego i Rolniczo – Leśnego w Puławach, których wspierali także włościanie. Biorąc pod uwagę, że w całym Królestwie do powstania ruszyło około siedem tysięcy ludzi, była to całkiem spora partia. W Kazimierzu ogłoszono uroczyście manifest rządu narodowego oraz dekrety uwłaszczeniowe.
Wkrótce zebrało się tu około 700 powstańców, których określono nazwą „Odział lubelski”. Jego dowódcą został burmistrz Markuszowa Antoni Zdanowicz. Jego kapelanem – franciszkanin Leon Głowacki.
Sztab Leona Frankowskiego mieścił się w budynku magistratu – w kamienicy pod św. Krzysztofem, chociaż w Kazimierzu zachowała się tabliczka blaszana zdjęta z dworku Walencja na Górach należącego do jednego z najstarszych uczestników postania w Kazimierzu – Józefa Broniewicza: „W tym domu w r. 1863 przebywało dowództwo partji Leona Frankowskiego, która dnia 1 lutego tegoż roku i wyruszyła stąd wraz z Józefem Broniewiczem na pole walki a dnia 2 lutego wojska moskiewskie doszczętnie zniszczyły folwark Walencję”. Zanim to się stało, 1 lutego powstańcy opuścili Kazimierz. Na skrzyżowaniu ulicy Słonecznej z szosą do Mięćmierza stoi krzyż upamiętniający miejsce, w którym franciszkanie i miejscowi pożegnali powstańców przemieszczających się w sandomierskie na wieść o zbliżania się do Kazimierza silnego oddziału wojska rosyjskiego.
Dalsze losy powstania toczyły się poza Kazimierzem, ale Miasteczko pamięta o swoich bohaterach. Ich nazwiska wykuto w piaskowcu na terenie dawnego cmentarza za farą. Tam też znajduje się jeden z pierwszych pomników powstania styczniowego – płyta umieszczona jeszcze w czasie zaborów w roku 1917. Na budynku dawnej organistówki umieszczono w 2016 r. płaskorzeźbę w formie krzyża, która upamiętnia ks. Mateusza Serwińskiego proboszcza parafii kazimierskiej od 1861 r., który za działalność cywilną na rzecz powstania został zesłany do Tobolska.
Za poparcie powstania ucierpiał również klasztor reformatów – w 1865 r. został on zlikwidowany, a jego majątek ruchomy zlicytowano. Do obsługi świątyni pozostał jedynie ojciec Adrian Gałuszkiewicz. „Był osobistością nieprzeciętną, w zakonie był profesorem teologii i filozofii, znanym kaznodzieją – pisze o nim o. Albin Sroka w książce „Sanktuarium maryjne franciszkanów reformatów w Kazimierzu nad Wisłą”. Zmarł w 1889 r. i pochowano go na miejscowym cmentarzu świętego Jana. Warto poszukać na nim też grobu Józefa Broniewicza właściciela folwarku Walencja, a także innych powstańców. Pomniki, sygnowane przez bliskich napisami „weteran 1863 r.”, powstaniec 1863 r.”, „wygnaniec 1863 r.” znaleźć nietrudno nawet w czasie zimowego spaceru.
Komentarze
NA TEJ TRASIE PRZYDA CI SIĘ MAPA Z NASZEJ APLIKACJI
MAPA TURYSTYCZNA W APLIKACJI TRASEO
Kazimierz Dolny
Turystyczna mapa "Kazimierz Dolny" i okolic w świetnej skali 1:35 000. Znaleźć na niej można wszystkie ważne dla turysty informacje z tych pięknych terenów dotyczące nie tylko cennych zabytków, ale i tras pieszych, rowerowych, rezerwatów przyrodniczych i parków krajobrazowych. Mapa zawiera aktualną infrastrukturę turystyczną. Mapa swoim zasięgiem obejmuje także Kazimierski Park Krajobrazowy, Nałęczów i Puławy.