A miało być na rowerach górskich... Część a właściwie większość przybyła na rowerach szosowych. Z tego powodu grupa podzieliła się na szosową i terenowa. Szosowa pojechała do Jeżewa (ale jak widać na ostatnim zdjęciu nigdy tam nie dortarła-przynajmniej Ignaś). Część terenowa zbiórkowiczów pojechała przez pietrasze w kierunku Ponikła, Kopisk, Czarna Białostocka, Studzianki. Prawie wszystko terenem. Wykorzystaliśmy piekną pogodę, trochę pogadaliśmy, trochę się pośmialiśmy. generalnie dzień na plus:)