To drugi co do długości bieg Festiwalu Biegowego ULTRA WAY, o całkiem przyzwoitych przewyższeniach i malowniczej trasie. Nastawcie się na odcinki po kamieniach i korzeniach, ale i po mokrym piasku wzdłuż brzegu Bałtyku.
Na trasę wyruszycie znad urokliwego, leżącego w Puszczy Darżlubskiej Jeziora Dobrego, 19-go maja, godzinę przed północą. Czeka Was ciemna kaszubska noc, która może być przyjemna i ciepła, ale równie dobrze chłodna i wilgotna. Po opuszczeniu półwyspu wkroczycie na Wysoczyznę Żarnowiecką. Do pokonania będą lasy i wzniesienia położone z dala od ludzkich siedzib. To bardzo wymagający teren. Szczęściarzom i tym, którzy potrafią się zachować cicho, na pewno w blasku czołówek uda się zobaczyć spokojnie spędzające noc stadka jeleni. To zapomniane (na szczęście) tereny dla turystyki pieszej i rowerowej. Dzięki temu jest tu na prawdę dziko i czysto. Przedzierając się przez las przebiegniecie u podnóża Zamkowej Góry, z wałem prastarego grodziska na szczycie.
Kolejna część trasy prowadzi przez małą, aczkolwiek historyczną wieś Żarnowiec. a za nią napotkacie rozległe pola z żółtym morzem kwitnącego właśnie rzepaku. Dalsze kilometry to tereny raczej płaskie (mimo wszystko uważajcie i nie potknijcie się o Diabelski Kamień) i często odkryte, więc jeśli nad ranem traficie na pogodę wietrzną, to lepiej ubierzcie wiatrówki, bo na pewno wymarzniecie. Pod koniec 24-go kilometra osiągniecie pierwszy punkt żywieniowy, zlokalizowany w harcerskiej stanicy w Szarym Dworze. Stamtąd skierujecie się na północ - ku morzu. Częściowo plażą, częściowo leśnymi traktami, przez Jastrzębią Górę z „Gwiazdą Północy”, czyli najdalej na północ wysuniętym krańcem Polski, dotrzecie w końcu w okolice Władysławowa. Tu rozstaniecie się z otwartym morzem i plażą (opuszczając ją wejściem nr 8), by po pokonaniu kilku ulic dzielnicy portowej osiągnąć punkt żywieniowy nr 2 na 49 km trasy. Tu szlak kieruje się prosto na południe, wzdłuż Zatoki Puckiej, zwanej przez lokalsów Pucyfikiem. Za Puckiem, urokliwym miasteczkiem o wielowiekowej historii, zacznie się najbardziej widowiskowy odcinek biegu, prowadzący malowniczymi klifami. Dobiegniecie do historycznego i bardzo starego miejsca. To osada Łowców Fok, gdzie znajduje się punkt żywieniowy nr 3. Za Wami będzie już 64 km. Dalej podążycie niebieskim szlakiem. Trasa zaczyna ponownie falować, zaliczycie mniejsze i większe wzniesienia. aż do czwartego i zarazem ostatniego punktu żywieniowego - w Redzie, w dzielnicy o urokliwej nazwie Betlejem, na 84-tym kilometrze trasy. Dalej, kierując się cały czas na południe, po przecięciu drogi krajowej nr 6 wbiegniecie do Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Przed wami jeszcze sporo wzniesień i dolin. Szerokim łukiem, zahaczając o brzeg Jeziora Wyspowo, trasa poprowadzi Was na północ, w stronę Wejherowa. Końcowy odcinek będzie przebiegał w sąsiedztwie zabytkowego kompleksu Kalwarii Wejherowskiej, w tym budynku o nazwie Brama Łez. Być może dla Was będą to łzy szczęścia, bo kilometr dalej, po ostatnim ostrym zbiegu dotrzecie do terenu należącego do naszych gospodarzy - Ośrodka Szkolno - Wychowawczego nr 1, gdzie czeka na Was meta, oklaski, medal i ciepła strawa!
Trasa nie jest łatwa, ale jednocześnie urozmaicona i ciekawa. W większości przebiega przez odludne tereny, z czystym, pełnym jodu morskim powietrzem i tym leśnym - nasyconym zapachem sosen i świerków. Naszym zdaniem idealnie nadaje się do tego, by złamać swoją pierwszą setkę w biegach ultra, albo poprawić wynik z zeszłego roku ;)