jechac...nie jechac oto jest pytanie? Zimno. Ok zera stopni wiec trudno sie zmobilizowac po piatkowym wychlodzeniu. No ale jesli mam siedziec i bezmyslnie wpatrywac sie w tv to juz wole troche pomarznac na rowerze. Jakie bylo moje zaskoczenie gdy w Pechratce Duzej zobaczylem rowerzyste wyraznie czekajacego na mnie. Adas!!! Sobie znanymi sposobami namierzyl mnie i czekal :). Dalsza droga od razu sie wydluzyla i dolozylismy jeszcze dobre 30 ponad to co mialem zrobic :)