Korzystając z pięknej zimy pojechaliśmy jeszcze raz do Istebnej. Po szusowaniu na Zagroniu, żonka z dzieciakami relaksowała się w parku wodnym "Olza", ja zaś pojechałem przetestować sąsiadującą stację narciarską - Złoty Groń. Kompleks narciarski jest tutaj bardziej nowoczesny i komfortowy. Do dyspozycji mamy szybką 6-osobową kanapę z miękkimi siedzeniami, wyciąg teleskopowy 290m i wyciąg "Nartusek" dla najmłodszych. Główna trasa czerwona jest bardziej wymagająca, zmuszająca do większego wysiłku, ale dająca możliwość poczucia "wiatru we włosach" i dreszczyku emocji ;) Zarówno na dole jak i na górze stacji do dyspozycji jest pełne zaplecze gastronomiczne. Oba ośrodki mają wspólny skipass.
Skomentuj