Zwierzyniec - Guciów

Całkiem przyjemna trasa przez Roztoczański Park Narodowy. Start na Rynku w Zwierzyńcu, stąd ulica Partyzantów do ronda. Po drodze jeden ciekawy zrujnowany budynek i ciekawa oryginalna rzeźba przestawiająca Marszałka Piłsudskiego. Przy rondzie, po prawej kapliczka i obok krzyż upamiętniający straconego przez bolszewików księdza. Od ronda poszliśmy w lewo, do zabytkowego centrum. Mijamy dawny zajazd i następnie w lewo, deptakiem. Z prawej staw i kościół na wodzie. Skręciliśmy w kierunku mostu prowadzącego do kościoła, przechodząc obok budynków zarządu Ordynacji Zamojskich. Zwiedziliśmy kościół z zewnątrz i przez kratę wnętrze po czym wróciliśmy do ulicy Browarnej. Tuz obok znajdowały się zabytkowe budynki Browaru Zwierzyniec. Kawałek dalej idąc ulicą siedziba plenipotenta (ob. dyrekcja Roztoczańskiego PN) oraz odbudowana zabytkowa brama do dawnego zwierzyńca. Wróciliśmy kawałek do ulicy Ordynacji Zamojskiej i poszliśmy dalej za znakami ścieżki przyrodniczej na Piaseczyńską Górę. Rozciągał się stąd przyjemny widok na okolice. Dalej przeszliśmy ścieżką na wschód, lasem. Na skrzyżowaniu z zieloną ścieżką przyrodniczą znajduje się pomnik poświęcony poległym leśnikom. dalej poszliśmy prosto aż do szosy, przekroczyliśmy ją i złapaliśmy za nią czarny szlak, którym skierowaliśmy się w prawo, do Stawów Echo. To bardzo ładne miejsce w okolicy Zwierzyńca. Warto przespacerować się wzdłuż brzegi kładkami, tak jak i my zrobiliśmy. Przeszliśmy później zieloną ścieżką przyrodniczą przez las, wracając do Zwierzyńca. Ale tym razem wyszliśmy za budynkami Ordynacji, przy kanale. Idąc prosto dotarliśmy do ulicy Wachniewskiej, nią w prawo i za skrzyżowaniem dalej Kolejową... tym sposobem opuściliśmy miasto. Kawałek przez las i dotarliśmy nad staw przy którym, z prawej strony znajdował się ośrodek wypoczynkowy. Weszliśmy w las ponownie, szlakiem niebieskim. Ścieżka lekko meandrowała, co chwila zbliżała się do płynącego nieopodal Wieprza.Z lasu wyszliśmy na skraju wsi Obrocz, przy ośrodku wypoczynkowym i kaplicy. Przecięliśmy szosę i dalej prosto w południowym kierunku przez wieś. Za nią weszliśmy w las. Droga była bardzo przyjemna, z kilkoma niewielkimi podejściami. Przy śródleśnym oczku wodnym skręciliśmy w prawo, ciągle idąc szlakiem. Wyszliśmy w Lasowcach, zarazem wychodząc z terenu parku narodowego. We wsi skręciliśmy w lewo, przecięliśmy drogę którą biegł szlak zielony i już bez szlaków weszliśmy ponownie w las. Droga prowadziła granicą parku. Po niecałym kilometrze spotkaliśmy znaki ścieżki przyrodniczej "Debry", i nią zeszliśmy do Guciowa. Nie była to na pewnym odcinku przyjemna droga - tworzyły ją betonowe kratownice. W Guciowie wpierw wstąpiliśmy do sklepu, który znajdował się akurat przy dojściu naszej drogi do szosy. Następnie poszliśmy w lewo, do Zagrody Guciów, która zwiedziliśmy i w której zjedliśmy obiad.