Na początek chciałbym polecić zimowe wyprawy w góry, są bardziej wymagające, ale też robią niesamowite wrażenie.
Wycieczka zaczęła się na przeł. Krowiarki, stąd niebieskim szlakiem wyszliśmy w kierunku schroniska na Markowych Szczawinach (7 km). Trasa łatwa z nieodczuwalną wzniosłością. W schronisku polecam wypocząć i posilić się, bo następny odcinek jest dość wymagający. Dalej zaczyna się wspinaczka szlakiem czerwonym (3.5 km) na sam szczyt Babiej Góry 1725m n.p.m. Momentami może być ślisko, polecam kijki narciarskie - pomagają w podchodzeniu.
Na samym szczycie może być zimno i często lubi wiać silny wiatr, wiec polecam zabrać nieprzewiewne ubrania. Jeśli komuś się poszczęści i będzie miał dobrą pogodę to ze szczytu widać min. Tatry, (my niestety nie mieliśmy tej przyjemności :( - mgła ) Zejście dalej szlakiem czerwonym (5 km) przez Sokolicę w kierunku przeł. Krowiarki. Zimą zamknięty jest szlak zółty tzw. Perć Akademików ze względu na ryzyko wystąpienia lawin, reszta szlaków jest ok.
Wędrówki zimą są bardziej męczące, trasa którą szliśmy była przetarta przez innych użytkowników, po zejściu z udeptanego szlaku wpadało się w miękki śnieg po kolana. Przy słabej widoczności można łatwo zboczyć z trasy, szczególnie jeśli ślady są zawiane. Niemniej polecam podjąć wyzwanie i wybrać się na jakiś ośnieżony szczyt, np. na Babią.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj