Dawno nie kręciłem po Jurze, dlatego to jedna z ostatnich szans, by nadrobić zaległości jeszcze w tym roku ;)
Wystartowałem w Myszkowie skąd zatoczyłem pętlę, czarnym szlakiem rowerowym przez Żarki, Czatachową, Moczydło, Mirów, Bobolice, Hucisko i Górę Włodowską.
Krajobraz na trasie, to typowe dla Jury piękne skałki i zamki.
Nawierzchnia bardzo urozmaicona, od gładkich ścieżek asfaltowych, poprzez lepszej i gorszej jakości dróg utwardzonych, do piaszczystych ścieżek leśnych. W pokonywaniu piaszczystych odcinków bardzo pomagały opadnięte liście, dzięki którym koła nie grzęzły i jechało się bardzo przyjemnie :)
Polecam Jurę jesienią!
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj