Za tydzień święta, za dwa tygodnie Sylwester, zapowiada się więc ostatnia wycieczka tego roku. Prognoza pogody – OK, komunikat lawinowy OK. Wszystko zapowiada się dobrze, no ale gdzie tu iść. Na pewno Tatry Wysokie, ale małe doświadczenie zimowe ogranicza nas do łatwiejszych tematów. W końcu rzuciłem hasło Gładki Wierch. Początkowo nie było entuzjazmu ze strony grupy, jednak w końcu udało mi się ich przekonać.
Wycieczkę zaczęliśmy późno, ze względu na wydarzenie w Schronisku Roztoka, w których chcieliśmy uczestniczyć. Ruszyliśmy z Palenicy około 9 rano i czerwonym szlakiem udaliśmy się w stronę Morskiego Oka. Po 30 minutach kroczenia po ośnieżonym asfalcie, skręcamy przy Wodogrzmotach Mickiewicza do Doliny Roztoki. Szlak prowadzić głównie lasem, lecz czasami otwiera się okno na otaczające nas szczyty. Po jakimś czasie docieramy do czarnego szlaku. Zimowy wariant dojścia do Doliny Pięciu stawów prowadzi jego częścią do zakrętu, dalej idziemy prosto za niebieskimi tyczkami. Tak poprowadzona ścieżka pozwala ominąć lawiniaste tereny w okolicy Siklawy oraz buli, pod którą latem idzie druga połowa czarnego szlaku. Po pokonaniu wzniesienia otwiera się nam widok na całą piątkę. Teraz pozostaje nam spokojne zejście do schroniska, gdzie posilimy się przed dalszą wędrówką.
Najedzeni i ogrzani ruszyliśmy do celu. Kierujemy się niebieskim szlakiem na Zawrat, który prowadzi przez całą dolinę. Spokojne kroczenie umilają otaczające nas szczyty. Po lewej Miedziane i Szpiglasowy Wierch, na wprost Liptowskie Mury, a po prawej majestatyczna Orla Perć. Podziwiając okolicę w końcu docieramy do miejsca gdzie szlak zawija na Zawrat. My jednak udajemy się prosto na Gładki Wierch. Po kilkunastu metrach zaczyna się dość mocne podejście w dużej ilości śniegu. Po wejściu na grań rozpościerają się w końcu szersze widoki: Tatry Zachodnie, Wysokie oraz Bielskie na tle świetnych kolorów nieba. Jeszcze kilkanaście kroków i jesteśmy na szczycie. A tam obowiązkowe fotki i studiowanie topografia otoczenia. Niska temperatura i wiatr nie pozwalają na dłuższy odpoczynek, zatem czas się zbierać.
Powrót tą samą drogę, ale z atrakcjami. Mowa oczywiście o dupozjazdach, który pierwszy wykonujemy z Gładkiej Przełęczy do piątki. Drugi natomiast udaje się zrobić na zejściu z Doliny Pięciu Stawów do Roztoki. Już po zmroku schodzimy do schroniska w Starej Roztoce, gdzie odbyło się wcześniej wspomniane wydarzenie, a była nim prelekcja o pierwszym zimowym wejściu na Gasherbrum I, wygłoszona przez alpinistę i himalaistę Janusza Gołębia.
PS
Wycieczka zawiera elementy poza szlakowe dostępne tylko z przewodnikiem.
Pobierz trasę w aplikacji
Wpisz kod w wyszukiwarce
Skomentuj